Jagiellonia Białystok. Sebastian Madera przesunięty do rezerw, trzeba szukać nowych filarów

Tomasz Dworzańczyk
Obrońca żółto-czerwonych Sebastian Madera (z nr 7) po piątkowym meczu z Wisłą został przesunięty do drużyny rezerw
Obrońca żółto-czerwonych Sebastian Madera (z nr 7) po piątkowym meczu z Wisłą został przesunięty do drużyny rezerw Wojciech Matusik
Jeśli żółto-czerwoni awansują do grupy mistrzowskiej, będą pierwszym zespołem, który uczyni to przy tak dużej liczbie porażek i straconych goli.

Podopieczni Michała Probierza na dwie kolejki przed końcem fazy zasadniczej mają na koncie 13 przegranych i 49 straconych goli. Odkąd regulamin ekstraklasy przewiduje po 30. kolejce podział na grupy, jeszcze żadnej drużynie z tak fatalnym bilansem nie udało się załapać do pierwszej ósemki. Paradoks polega na tym, że te statystyki mogą 9 kwietnia wyglądać nawet jeszcze gorzej, a mimo to białostocki zespół dalej może być w grze o mistrzostwo Polski.

- Dzięki korzystnym wynikom w meczach rywali nadal mamy los w swoich rękach. Inna sprawa, że z tego względu, wypada dać na tacę - podkreśla trener Probierz.

Szkoleniowiec nie zamierza jednak końcówki sezonu powierzać opatrzności i po ostatniej porażce sam szybko zareagował - wskazując winnych. Na pierwszy ogień poszedł Sebastian Madera, do gry którego od dłuższego czasu można było mieć sporo zastrzeżeń. Stoper Jagi w ostatnim meczu z Wisłą w Krakowie (1:5) wypadł blado, podobnie zresztą jak cały zespół. Ale jako jedyny po ostatnim gwizdku nie podziękował białostockim kibicom, którzy przebyli kilkaset kilometrów, by wspierać dopingiem swój zespół.

Jednak oficjalna przyczyna przesunięcia doświadczonego obrońcy do rezerw jest inna. Klub w komunikacie ogłosił, że piłkarz nie stosował się do zaleceń sztabu szkoleniowego i medycznego. Mówi się, że chodzi o samowolną dietę na którą podobno od jakiegoś czasu przeszedł zawodnik i która spowodowała obniżenie jego siły, sprawności i wydolności. I rzeczywiście - patrząc, jak Madera w ostatnim meczu odbijał się od przeciwników, to coś w tym może być. A przecież w poprzednim sezonie ten sam zawodnik był jednym z głównych filarów defensywy i to starć z nim obawiali się rywale.

Tak, czy inaczej - na najbliższe spotkanie z Podbeskidziem Bielsko-Biała (4 kwietnia) trzeba szukać nowych rozwiązań. Tym bardziej, że ze względu na karencję po czerwonej kartce w Krakowie, nie będzie mógł zagrać Igors Tarasovs. Do dyspozycji Probierza będą tylko dwaj nominalni stoperzy - Guti i Marek Wasiluk. Problem w tym, że obaj wiosną grali niewiele, a już na pewno nie razem.

Niewykluczone, że sztab szkoleniowy ucieknie się do innych wariantów, na przećwiczenie których jest akurat czas, ze względu na przerwę na mecze reprezentacji. To z jednej strony ułatwia przygotowania, ale też utrudnia, bo dopiero w przyszłym tygodniu na treningu zameldują się wszyscy jagiellońscy kadrowicze, którzy obecnie są w rozjazdach m.in. Tarasovs, Fedor Cernych, Konstantin Vassiljev, Przemysław Frankowski, Bartłomiej Drągowski, Karol Świderski, czy Przemysław Mystkowski.

Poza Białymstokiem jest zresztą sam Probierz, który udał się do Poznania na konferencję trenerów. Szkoleniowiec sam jednak podkreśla, że prawdziwe przygotowania do najbliższego meczu rozpoczną się po świętach.

Polub Sport na Poranny.pl na FB i bądź zawsze na bieżąco!

Jesteś kibicem Jagiellonii Białystok? Myślisz, że wiesz o tej drużynie prawie wszystko? Przekonaj się i rozwiąż test. Łatwo nie będzie. Test wiedzy o Jagiellonii Białystok

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jagiellonia Białystok. Sebastian Madera przesunięty do rezerw, trzeba szukać nowych filarów - Kurier Poranny

Wróć na gol24.pl Gol 24