Do końca sezonu w PKO Ekstraklasie zostały cztery kolejki. W 31. serii gier Śląsk Wrocław zmierzy się z Jagiellonią Białystok na wyjeździe. Forma wrocławian jest wielką zagadką, bo nie da się przewidzieć, jak zespół zareaguje na to, co wydarzyło się w poprzedniej kolejce. Na Tarczyński Arena „Wojskowi” już po 20 minutach przegrywali z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza 0:3, by ostatecznie przegrać z najgorszą wówczas drużyną w lidze 0:4.
Ta kompromitacja wywołała w stolicy Dolnego Śląska burzę. Zarząd klubu chcąc zareagować podjął kontrowersyjną, by nie powiedzieć śmieszą decyzję o zamrożeniu kwietniowych pensji. Jest ona o tyle niepoważna, że wszyscy wiedzą, iż w świetle obowiązujących przepisów zawodnicy i tak muszą dostać pieniądze w przeciągu maksymalnie dwóch miesięcy, bo inaczej będą mogli rozwiązywać umowy z winy klubu.
Do dyspozycji zarządu oddał się dyrektor sportowy Dariusz Sztylka, pokazując, że bierze na siebie odpowiedzialność za obecne wyniki. O tym, że nie jest jedynym ani nawet głównym winowajcą, pisaliśmy po rozmowie z ekspertami: Tomaszem Wieszczyckim i holendrem Janem De Zeeuwem.
- Przyjęliśmy decyzję zarządu i przez cały tydzień nie rozmawialiśmy na ten temat. Nie miała ona żadnego wpływu na naszą pracę. Trenowaliśmy tak, jakby żadnych kar nie było i skupialiśmy się wyłącznie na aspektach, które pozwolą nam podnieść się po ostatniej porażce i wygrać z Jagiellonią — zapewniał na przedmeczowej konferencji prasowej trener Piotr Tworek.
- Przed meczem z Termalicą byliśmy pewni linii obrony i jej zachowań w poszczególnych sytuacjach. To spotkanie zrodziło wiele pytań, które musieliśmy sobie zadać. Nie wykluczam zmian także w tej formacji, ale ogólnie zmiany będą na pewno — przyznał Tworek. Dopytany o pozycję bramkarza odparł, że rozważana jest roszada, ale finalna decyzja miała jeszcze nie zapaść.
- Będziemy chcieli tak zestawić jedenastkę, by mieć na boisku możliwie jak najwięcej liderów. Oni muszą w obecnej sytuacji ciągnąć jeden drugiego i cały zespół. Mamy kilku doświadczonych zawodników, liczę na nich, ale też zespół głośno o tym mówi. Każdy, kto wyjdzie na boisko, musi wziąć całkowitą odpowiedzialność za swoją grę. Obserwuję zespół w treningach, rozmawiam z piłkarzami i widzę ogień w ich oczach. Zdenerwowanie i złość na to co stało się w ostatnią sobotę, nie przeszła po dwóch-trzech dniach. Tylko dobrą grą i zwycięstwem możemy się zrehabilitować i zmazać plamę, jaką daliśmy ostatnio — podsumował Tworek.
Wygrana faktycznie dałaby trochę komfortu i zepchnęła do walki o utrzymanie „Jagę”, która także w tej rundzie zawodzi. Pierwszy gwizdek o godz. 15, transmisja w Canal+Sport.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?