Jagiellonia szykuje się do środowej bitwy z Legią

Jakub Seweryn
Jagiellonia w środę podejmie Legię
Jagiellonia w środę podejmie Legię sylwester wojtas
Trzeci zespół piłkarskiej Ekstraklasy, drużyna Jagiellonii Białystok, która w ostatnich dwóch meczach zdobyła sześć punktów, przygotowuje się do środowego pojedynku na własnym stadionie z liderem rozgrywek, Legią Warszawa. Dla białostoczan mecz ten będzie czymś więcej niż walką o trzy ligowe punkty.

Jagiellończycy, podbudowani ostatnimi bardzo pewnymi triumfami nad Ruchem Chorzów (6:0) i Podbeskidziem Bielsko-Biała (1:0), podejdą do tego spotkania z bardzo dużą dozą pewności siebie. Podopieczni Piotra Stokowca dzięki tym wynikom awansowali na trzecie miejsce w ligowej klasyfikacji, mimo że zaledwie dwa, z ośmiu dotąd rozgrywanych meczów, rozegrali na własnym stadionie. W trzecim przypadku ich rywalem będzie najmocniejszy zespół z możliwych – Legia Warszawa to obecny mistrz Polski, aktualny lider Ekstraklasy i drużyna, która prezentuje chyba najbardziej efektowny i efektywny futbol w polskiej najwyższej klasie rozgrywkowej. Mimo to, piłkarze Jagiellonii wcale nie czują się gorsi od swojego bardziej utytułowanego rywala i zapowiadają ostrą walkę od pierwszej do ostatniej minuty środowego pojedynku. Temu aspektowi gry na pewno będzie służyć obsada sędziowska zbliżającego się wielkimi krokami starcia, które poprowadzi Tomasz Musiał z Krakowa.

Kolejną dobrą informacją z obozu Żółto-Czerwonych jest sytuacja kadrowa zespołu. Piotr Stokowiec będzie mógł skorzystać z niemal wszystkich swoich zawodników za wyjątkiem kontuzjowanego od początku rozgrywek prawego obrońcy, Filipa Modelskiego, aczkolwiek raczej gotowy do środowego występu nie będzie także Gruzin Nika Dzalamidze, który w Ekstraklasie nie wystąpił od grudnia 2012 roku. Były piłkarz Widzewa Łódź, który przez dobrych kilka miesięcy leczył poważny uraz kolana, jeszcze nie jest w najwyższej formie sportowej i prawdopodobnie dostanie tylko kolejną szansę w trzecioligowych rezerwach, które w weekend zmierzą się w Szczuczynie z miejscową Wissą.

O ile wynik sportowy meczu z Legią jest dla Jagiellonii niewiadomą, to pewne jest, że pojedynek okaże się sporym sukcesem organizacyjnym białostockiego klubu. Wiadomo, że środowy mecz obejrzy około siedmiu tysięcy białostockich sympatyków. Specjalnie na to spotkanie otwarto bowiem trzy nowe sektory na Stadionie Miejskim w Białymstoku, a ponadto po raz pierwszy Jagiellonia dopuściła do sprzedaży wejściówki na miejsca z ograniczoną widocznością. Dodatkowe wejściówki rozchodzą się jednak tak samo szybko, jak bilety z pierwotnej puli podstawowej, które rozeszły się w trzy dni. W chwili obecnej dostępne w sprzedaży są tylko najdroższe bilety na sektory Vip oraz SuperVip (w liczbie 400), więc można z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że w środowy wieczór na białostockim stadionie nie będzie ani jednego wolnego miejsca.

Tak duże zainteresowanie pojedynkiem z Wojskowymi jest w głównej mierze zasługą mobilizacji najzagorzalszych kibiców Jagiellonii, dla których Legia jest największym rywalem z możliwych. Kibice z Białegostoku zapowiadają na środę atmosferę, jakiej dawno na Stadionie Miejskim w stolicy Podlasia nie widziano. Można jedynie ubolewać nad tym, że w związku z wciąż trwającą budową pozostałej części obiektu na trybunach zabraknie sympatyków gości, których z pewnością do Białegostoku przyjechałoby bardzo wielu. Pomimo tego, wielkich piłkarskich emocji w środowy wieczór na pewno nie zabraknie.

Spotkanie dziewiątej kolejki T-Mobile Ekstraklasy pomiędzy Jagiellonią Białystok a Legią Warszawa zaplanowano na środę, 25 września, na godzinę 20:30.

Jagiellonia Białystok

JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24