Jak zagra Lech z Pogonią? Injac w podstawie, Hamalainen znów na szpicy

Wojciech Maćczak
W meczu z Pogonią trzech lechitów pauzuje za żółte kartki, ale ze znalezieniem następców nie ma problemu.
W meczu z Pogonią trzech lechitów pauzuje za żółte kartki, ale ze znalezieniem następców nie ma problemu. Roger Gorączniak/Ekstraklasa.net
W piątek zespół Lecha Poznań zmierzy się na wyjeździe z Pogonią Szczecin. Szkoleniowiec zespołu ze stolicy Wielkopolski będzie musiał zestawić skład bez trójki ważnych zawodników, pauzujących za żółte kartki. Ze znalezieniem następców nie powinno być jednak najmniejszego problemu.

Henriquez wróci na lewą obronę

Jednym z graczy, którzy w ostatnim meczu ze Śląskiem Wrocław obejrzeli swoją czwartą żółtą kartkę w obecnych rozgrywkach był Barry Douglas. Brak Szkota trochę martwi, bowiem w pojedynku przeciwko drużynie Stanislava Levego był jednym z najlepszych zawodników na boisku, do tego kapitalnie wykonywał stałe fragmenty gry. Lech jednak będzie musiał dać sobie radę bez niego.

Naturalnym następcą 24-letniego zawodnika jest osiem lat starszy Luis Henriquez. Ten z kolei właśnie przed tygodniem pauzował za nadmiar upomnień, a teraz jest gotowy do gry. Inna możliwość to przesunięcie na lewą stronę Huberta Wołąkiewicza. Ten wariant jest możliwy dzięki powrotowi Paulusa Arajuuri, który ze Śląskiem nie był brany pod uwagę ze względu na ból w kolanie. Od wtorku Fin trenuje na pełnych obronach i być może w Szczecinie zadebiutuje w barwach Lecha.

Druga opcja jest jednak bardzo mało prawdopodobna. Rozbijanie pary Kamiński – Wołąkiewicz i przesuwanie tego drugiego na bok w momencie, gdy do dyspozycji trenera jest klasyczny lewy defensor Henriquez byłoby nonsensem. Dlatego naszym zdaniem to Panamczyk zastąpi Szkota, a reszta bloku defensywnego pozostanie bez zmian. Chyba że Rumak zdecyduje się odesłać na ławkę Tomasza Kędziorę, a w jego miejsce da szansę Mateuszowi Możdżeniowi. Naszym zdaniem jednak na to się nie zanosi.

Ogromna szansa Dimy Injaca

Przed 33-letnim Serbem bardzo ważne pół roku. Jesienią zagrał tylko w czterech meczach, a jeżeli myśli o przedłużeniu wygasającego latem kontraktu, to musi grać zdecydowanie cześciej. W pierwszej kolejności musi udowodnić, że w razie nieobecności kogoś z podstawowego składu, Mariusz Rumak może na niego liczyć. Szansę ku temu powinien otrzymać w Szczecinie.

W meczu z Pogonią Injac zastąpi wykartkowanego Karola Linettego. Postawienie na doświadczonego zawodnika to najbardziej prawdopodobny i jednocześnie najsensowniejszy z dostępnych wariantów. W końcu Dima zagrałby na swojej pozycji, a każda inna możliwość zakłada przesuwania zawodnika z przednich formacji. Tyle że cofnięcie Hamalainena lub Claasena nie jest możliwe ze względu na rozwiązania w ofensywie, a wariant z Mateuszem Możdżeniem jako defensywnym pomocnikiem nie był opracowywany przez poznaniaków.

Hamalainen znów w ataku

W ofensywie Mariusz Rumak postawi na tą samą czwórkę, która grała ze Śląskiem. Wprawdzie po tamtym meczu aż prosiło się odesłanie na ławkę Claasena, cofnięcie Hamalainena oraz wystawienie w ataku Łukasza Teodorczyka, tyle że ten ostatni pauzuje za żółte kartki. Wobec tego za zdobywanie goli znów odpowiadał będzie fiński ofensywny pomocnik, a za jego plecami zagra reprezentant RPA. Inną możliwością byłoby wystawienie Dariusza Formelli lub Dawida Kownackiego, ale na to raczej szkoleniowiec poznaniaków się nie zdecyduje.

Lech Poznań

LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24