Jakby nie spojrzeć, Górnik Zabrze jest na dnie

Tomasz Kuczyński/Dziennik Zachodni
Legia Warszawa - Górnik Zabrze 3:1
Legia Warszawa - Górnik Zabrze 3:1 Bartek Syta/Polska Press
Po przerwie zimowej i pięciu pierwszych kolejkach wiosny jedno jest pewne: najgorzej grają zespoły, w których już zwolniono trenerów - Górnik, Wisła i Śląsk. Podbeskidzie odpaliło, Piast długo czekał na wygraną, a Ruch woli wyjazdy.

Górnika nie prowadzi już Leszek Ojrzyński, którego zmienił Jan Żurek. Najpierw miał być tylko „na chwilę”, ale po meczu z Legią w Warszawie postanowiono, że zostanie do końca sezonu. W Wiśle pracę stracił Tadeusz Pawłowski. Głośno mówiono, że wróci pod Wawel Franciszek Smuda, ale kibice zdecydowanie protestowali przeciw „Franzowi”, dlatego wózek ciągnie ostatnio Marcin Broniszewski. Ma go zastąpić Chorwat Krunoslav Jurcić. Po meczu z Piastem w Gliwicach, przegranym 0:1, z pracą w Śląsku Wrocław pożegnał się Romuald Szukiełowicz. Wrocławian przejął Mariusz Rumak.

O tym, dlaczego właśnie w tych klubach nastąpiły roszady mówi nam tabela otwarcia wiosny. Górnik i Wisła w tym roku jeszcze nie wygrały meczu i zajmują ostatnie dwa miejsca. Śląsk wygrał tylko raz, z „Białą Gwiazdą”, i jest trzeci od końca. Lokaty po pięciu wiosennych meczach są adekwatne do pozycji tych zespołów po 26. kolejkach. Zabrzanie po zimowej przerwie strzelili tylko jedną bramkę - w meczu z Legią w Warszawie prowadzenie dał Sebastian Steblecki, ale skończyło się „planową” porażką 1:3.

Bo tabela wiosny nie kłamie, pokazuje obecną dyspozycję drużyn. Legia wyprzedziła Piasta i jest liderem, mimo że zaliczyła wpadkę w Niecieczy z Termaliką 0:3. Gliwiczanie sami oddali pola, bo na razie trzy razy zremisowali, raz przegrali, aż wreszcie wygrali we wtorek, w zaległym meczu ze Śląskiem. W Gliwicach nikt nie krył, że to zwycięstwo było potrzebne jak powietrze. Wygrana była wymęczona, ale trener Radoslav Latal podkreślał, że przede wszystkim chodziło o zdobycie trzech punktów.

Dziś do Gliwic przyjedzie Podbeskidzie. Jeśli spojrzymy tylko na tabelę po 26. kolejkach, to faworytem jest wicelider Piast, bo Górale są na 11. miejscu. Jednak dzięki podsumowaniu wiosennego dorobku, wiemy, że jest... odwrotnie. Bielszczanie źle zaczęli, bo od 0:5 z Lechią, ale potem wygrali trzy mecze z rzędu, jeden zremisowali. Piast w tabeli wiosny jest dopiero 11. Przed zimą Podbeskidzie było ostatnie, a gliwiczanie pierwsi.

Ruch przed startem wiosny był piąty, teraz jest siódmy, a licząc tylko tegoroczne mecze - dziewiąty. Niebiescy wygrali dwa wyjazdowe mecze - z Górnikiem 2:0 i Pogonią 3:2. Ciągle czekają na wiosenne zwycięstwo na Cichej (był remis 0:0 z Zagłębiem i porażka 2:3 z Cracovią). W sobotę nie będzie im łatwo, bo zagrają z Lechem. Spójrzcie na obie tabele, a będziecie wiedzieli dlaczego...

Dziennik Zachodni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24