Jakie są przyczyny wiosennej zapaści Górnika?

Rafał Musioł/Dziennik Zachodni
Adam Nawałka ma nad czym myśleć
Adam Nawałka ma nad czym myśleć sylwester wojtas
Wyniki ekipy z Roosevelta w rundzie rewanżowej stanowią lodowaty prysznic. Zaledwie dwa zwycięstwa w ośmiu meczach mówią same za siebie. Skąd taka zapaść Górnika?

Przy Cichej nie płacą? Klub: miliony na konta

Oto - naszym zdaniem - najważniejsze przyczyny:

1. Samobójczy transfer

Transferowy hit ekstraklasy i złoty strzał finansowy pod względem sportowym okazał się dla Górnika strzałem samobójczym. Młody napastnik pozostawił po sobie lukę, której nie udało się załatać. Sprowadzenie Ireneusza Jelenia i Tomasza Zahorskiego od początku budziło spore kontrowersje i obawy znalazły potwierdzenie na boisku. Obaj nie wnieśli pożądanej siły ognia, strzelili po jednym golu, za to już zmarnowanymi przez nich sytuacjami można obdzielić niejeden cały sezon. Szczególnie zawiódł drugi z nich i wszystko wskazuje na to, że w czerwcu "Zahor" Górnika znów opuści.

2. "Prezes" chce, ale się boi

Oba wspomniane transfery spowodowane były także prawdopodobnym odejściem Prejuce'a Nakoulmy. Tymczasem "Prezes", raz po raz podkreślający chęć zmiany otoczenia, znów odrzucił oferty, które napływały z kierunków dalekich od jego marzeń. Do tego doszła kontuzja i w efekcie Nakoulma wiosną stracił na wartości tyle, ile cały zespół.

3. Mentalność Bonina, czyli... klątwa

Problemem Górnika jest także mentalność zawodników. Jej flagowym przykładem były wypowiedzi Grzegorza Bonina po meczu z Legią Warszawa i przed spotkaniem ze Śląskiem Wrocław. Piłkarz stwierdził w nich, że to dziennikarze niepotrzebnie podgrzewają atmosferę, bo od wyników tych meczów... niewiele przecież zależy. To właśnie takie podejście stanowi racjonalne wytłumaczenie klątwy, jaka ciąży nad Górnikiem od wielu miesięcy: drużyna przegrywa wszystkie najważniejsze spotkania,w których wygrana pozwoliłaby na umocnienie się w czubie tabeli.

4. Fałszywe gwizdki

Małą cegiełkę do wiosennej mizerii po zabrzańsku dołożyli też sędziowie. Górnicy mieli uzasadnione pretensje zwłaszcza do dwóch decyzji: podyktowania rzutu karnego dla rywali w meczu z Lechem oraz odgwizdania spalonego przy akcji, w której Ireneusz Jeleń wychodził sam na sam z bramkarzem Korony. W tym drugim przypadku nie było jednak gwarancji, że napastnik Górnika zdobyłby gola (patrz punkt 1).

5. U siebie na budowie

Piłkarzom nie służy gra na stadionie stanowiącym plac budowy. Wiosną w pięciu meczach u siebie ponieśli trzy przegrane. Minimalna pojemność obiektu generuje też straty w klubowej kasie. Według najnowszych wieści taki stan rzeczy potrwa dłużej niż planowano.

Ku pokrzepieniu zabrzańskich serc: pomimo pasma klęsk Górnik - co jest ewenementem na skalę europejską - utrzymuje w tabeli czwarte miejsce i wciąż ma szansę na miejsce na podium...

Co Adam Nawałka mówił po porażkach?

  • Z Jagiellonią (1:2): Musimy tę przegraną przyjąć "na klatę". Co nas nie zabije, to nas wzmocni.
  • Z Lechem (0:1): Brakowało nam jakości. Nie pozwolę, by zawodnicy długo rozpamiętywali porażkę.
  • Z Legią (0:3): Nie opuszczamy głów. Wręcz przeciwnie - to bardzo dobre doświadczenie.
  • Ze Śląskiem (1:2): W taki sposób nie można grać z mistrzem Polski.
  • Z Podbeskidziem (0:1): Musimy porażkę przyjąć "na klatę". Zagraliśmy bardzo źle, ale co nas nie osłabi, to nas wzmocni. Musimy podnieść głowy.
  • Z Koroną (0:1): Wszyscy czujemy się podle po takim meczu, bo graliśmy o zwycięstwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24