W przerwie spotkania z Legia powiedziałeś, ze gracie na luzie i to piłkarze stołecznej drużyny muszą bardziej coś udowodnić, a nie Wy. Ten luz w drugiej was zgubił.
Bardziej chodziło o to, że to zespół Legii będzie miał z każdą mijającą minutą coraz większą presję wyniku i będzie musiał ryzykować, co byśmy mogli wykorzystać. Nie było luzu, bo każdemu z nas zależało na zdobyciu punktów w Warszawie na Łazienkowskiej.
W nowym roku nie gracie tak efektownie, lecz bardziej efektywnie. Jest to jeden z tych czynników, który przyczynił się do tego, że zagracie w grupie mistrzowskiej.
Na pewno w naszej grze widać teraz większe wyrachowanie i spokój. Dobrze przepracowany okres zimowy pozwolił się nam jeszcze bardziej dotrzeć się jako drużyna, co zaprocentowało awansem zespołu do czołowej ósemki.
W niektórych fragmentach gry podczas spotkania i ze Śląskiem, czy Legią brakowało wam typowego kreatora gry jakim jest Michał Masłowski.
Michał był naszym motorem napędowym w ofensywie. Jego strata w naszej grze jest bardzo odczuwalna. Postaramy się, jednak o to, żeby jego brak w kolejnych spotkaniach nie odbijał się tak bardzo na wynikach Zawiszy.
Kartki, kontuzje krzyżują wam plany, które mieliście? W kolejnym ligowym pojedynku zagracie bez trójki środkowych pomocników, którzy dawali różnice w wielu spotkaniach [red. przy. Drygas, Goulon, Masłowski]
Oczywiście, że będzie tej trójki nam brakować. Byli to kluczowi zawodnicy w naszym zespole. Mamy jednak wartościowych zmienników, którzy nie raz udowadniali, że można na nich polegać. Wierzę, że zastąpią ich godnie, co pozwoli nam w kolejnym ligowym spotkaniu dopisać do swojego dorobku kolejne trzy punkty.
Porażka w Warszawie można powiedzieć, ze była wkalkulowana, ale tez mogła podrażnić wasze ambicje.
Jechaliśmy na Legię pełni optymizmu po wcześniejszych meczach. Na pewno nikt z nas nie brał pod uwagę porażki. Chcieliśmy pokusić się o zwycięstwo. Przegrana w takich rozmiarach na pewno boli.
W środę macie okazje do rehabilitacji. W Białymstoku zagracie o pełną pulę?
Rozgrywki Puchar Polski są dla nas olbrzymią szansą i na pewną będziemy chcieli zagrać z Jagiellonią o zwycięstwo. By przybliżyć się do finału na Stadionie Narodowym.
Odniesiesz się na sam koniec do bojkotu kibiców?
Nie chciałbym tego komentować. My skupiamy sie na swojej robocie i gramy o jak najwyższe miejsce lidze i wejście do finału Pucharu Polski.
Rozmawiał Radek Kliszewski/Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?