Janoszka: Nasze zachowanie było bezsensowne

Zbyszek Anioł
Ruch Chorzów był faworytem spotkania z ŁKS Łódź, ale na własnym boisku tylko zremisował z beniaminkiem. - Na pewno ten mecz możemy zaliczyć jako stratę dwóch punktów – przyznaje z rozmowie z Ekstraklasa.net Łukasz Janoszka, pomocnik „Niebieskich”.

Ruch i ŁKS podzieliły się punktami. Łodzianie jedną nogą w 1. lidze

- Stworzyliśmy więcej sytuacji i powinniśmy niektóre z nich wykorzystać. Niestety nie udało się i pozostałe drużyny z czołówki odrobiły do nas straty – mówi skrzydłowy Ruchu, który przeciwko ŁKS wszedł na boisko w przerwie.

- Wchodząc ławki miałem za zadanie atakować i stwarzać sytuacje. Robiłem tyle na ile było mnie stać. Ciężko był w przerwie wejść do gry, bo łodzianie bronili już korzystnego wyniku – tłumaczy Janoszka.

Ruch po pierwszej połowie przegrywał 1:2, mimo że Arkadiusz Piech wyprowadził chorzowian na prowadzenie już w pierwszej minucie. - Szybko strzelona bramka powinna nas uskrzydlić i powinniśmy zdobyć drugiego gola. A my niepotrzebnie się cofnęliśmy i oddaliśmy inicjatywę ŁKS, który najpierw wyrównał, a potem wyszedł na prowadzenie. Zapłaciliśmy za to i skończyło się tak jak się skończyło – żałuje skrzydłowy „Niebieskich”.

- Ciężko powiedzieć z czego to wynikało. Po tym jak zdobyliśmy gola w pierwszej minucie nasze zachowanie było bezsensowne – dodaje.

Po przerwie Ruch zepchnął ŁKS do głębokiej defensywy i stworzył sobie kilka świetnych okazji strzeleckich. Ale gospodarzy stać było na wyrównanie. - Mogliśmy strzelić trzeciego gola, bo mieliśmy swoje szanse, ale tak się nie stało. I żałujemy tego – podkreśla Łukasz Janoszka

Mecz na stadionie oglądały tylko dzieci w liczbie 199. A wszystko to pokłosie burd podczas spotkania z Górnikiem Zabrze. - Mimo że na trybunach była garstka dzieciaków, to mocno nas wspierali. Cieszymy się, że przynajmniej oni byli na stadionie – mówi pomocnik Ruchu.

Słabszej gry nie chce tłumaczyć dużą ilość meczów Ruchu w tym sezonie. - Akurat teraz mieliśmy kilka dni więcej na odpoczynek i nie ma co zwalać na zmęczenie. Przed nam jeszcze dwa mecze – wyjaśnia Łukasz Janoszka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24