Po meczu określanym jako szlagierowy pozostaje niesmak i rozczarowanie. Nie takiego obrazu gry oczekuje się w spotkaniu, gdy spotyka się aktualny Mistrz Polski z obecnym liderem T-Mobile Ekstraklasy. Mimo iż Wiślacy oddali 15 strzałów na bramkę przeciwnika, goście 11, to lwia część strzałów obu drużyn nie była celna.
Nie brakowało natomiast fauli. Sędzia rozdał kilka żółtych kartek. Po dwie z nich dostali zawodnicy Legii. Najpierw w 51. minucie los ten spotkał Janusza Gola, który po faulu na Gargule dostał drugi żółty kartonik. W końcówce meczu z boiska wyleciał kolejny zawodnik warszawian, Artur Jędrzejczyk. Mimo przewagi aż dwóch zawodników, wiślacy nie potrafili strzelić bramki na wagę zwycięstwa.
Mecz lepiej rozpoczęli goście, bowiem już w pierwszych minutach spotkania Wolski znalazł się sam na sam z Pareiką, jednak nie zdołał wykorzystać tej znakomitej szansy na objęcie prowadzenia dla swojej drużyny. Dwadzieścia minut później świetną okazję miał obrońca Wisły, Osman Chavez. Po zagraniu Małeckiego, stoper strzelał na bramkę Kuciaka, lecz futbolówka poszybowała nad poprzeczką.
Goście odpowiedzieli dziesięć minut później. Ljuboja zagrywał do Novo, ten uderzał na bramkę, lecz i tym razem piłka przeleciała nad poprzeczką. Chwilę później kolejną okazję na objęcie prowadzenia mieli legioniści. Tym razem dogodnej sytuacji nie wykorzystał Radović. W sytuacji sam na sam, piłkę uderzył prosto w Pareikę.
W drugiej połowie gospodarze grali w przewadze jednego zawodnika, lecz zupełnie nie dało się tego odczuć. Pierwszą groźną akcję w tej odsłonie gry przeprowadzili goście. Strzelał Wolski, lecz piłka nie znalazła drogi do bramki wiślaków. Na odpowiedź krakowian trzeba było dość długo czekać. W 73. minucie zakotłowało się w polu karnym Legii, w zamieszaniu piłki dopadł Małecki, lecz nie udało mu się celnie strzelić.
Pod koniec spotkania z boiska wyleciał kolejny gracz drużyny z Warszawy, Jędrzejczyk. Ponadto sędzia na trybuny posłał także trenera gości, Macieja Skorżę. Wisła próbowała konstruować ataki i dopiero w tym momencie udało jej się zamknąć gości w ich własnym polu karnym. Jednak nic konkretnego z tego nie wynikało i obie drużyny podzieliły się punktami.
Po tym meczu są chyba sami rozczarowani. Zawiedzeni są kibice, bo widowisko stało na marnym poziomie. Rozgoryczeni są wiślacy, gdyż grając w przewadze na własnym terenie nie potrafili zgarnąć całej puli punktów. Niepocieszona jest Legia Warszawa, która czuje już oddech konkurentów w walce o mistrzostwo Polski i z pewnością liczyła na zwycięstwo w Krakowie, a w efekcie zaliczyła trzeci remis z rzędu (czwarty, jeśli liczyć pucharowy mecz z Gryfem). Choć biorąc pod uwagę przebieg spotkania, a właściwie dwie czerwone kartki dla swoich graczy, może być zadowolona z wywalczenia przy Reymonta jednego punktu.
Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:0 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!
Żółte kartki: Nunez, Wilk - Gol, Jędrzejczyk, Choto, Rzeźniczak, Radović
Czerwone kartki: Gol 51' (za 2 żółte), Jędrzejczyk 80' (za 2 żółte)
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz) Widzów: 24000
Wisła: Sergei Pareiko - Marko Jovanović, Osman Chavez, Michał Czekaj, Gervasio Nunez - Patryk Małecki (76' Dudu Biton), Cezary Wilk, Daniel Brud (59' Ivica Iliev), Łukasz Garguła (72' Tomas Jirsak), Maor Melikson - Cwetan Genkow
Legia: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Dickson Choto, Jakub Wawrzyniak - Miroslav Radović, Ivica Vrdoljak, Janusz Gol, Rafał Wolski (86' Michał Kucharczyk), Nacho Novo (57' Jakub Rzeźniczak) - Danijel Ljuboja (90' Tomasz Kiełbowicz)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?