Adrian Siemieniec, Jagiellonia
Gratulacje dla Pogoni za awans do finału i życzę jej powodzenia. Dziękuję drużynie i kibicom za ten mecz. Odległość duża, środek tygodnia i bardzo doceniam ten wyjazd. Jesteśmy smutni i rozczarowani, bo zagrać w finale to wielka rzecz dla każdego, ale nie będę skupiał się na rozczarowaniu, ale na tym, że nie mamy się czego wstydzić. Opuszczamy Szczecin z podniesioną głową. Daliśmy już w tym sezonie dużo emocji, zrobiliśmy wielki postęp. Ja jestem dumny z zespołu. Nie ma czasu na smutek, bo już w weekend kolejny mecz, a nam została liga. Chcemy wygrywać kolejne mecze i przybliżać się do kolejnych sukcesów.
Łatwiej przebiegłaby regeneracja po wygranej, ale nie chcę patrzeć w czarnych barwach przed niedzielą. Nie chcieliśmy kalkulować dziś, ale tacy jesteśmy w każdym meczu. Walczymy o marzenia, więc zrobimy wszystko, by wygrać w Warszawie.
Po wyrównaniu było czuć, że przejęliśmy kontrolę i szukaliśmy drugiej bramki. Ale po takich emocjach trudno o rzetelną ocenę spotkania. Mimo porażki – to był bardzo dobry mecz z obu stron, atrakcyjny. Dziś przegraliśmy, ale niech to nie przysłania naszego rozwoju w tym sezonie.
My chcieliśmy zagrać bardzo ofensywnie, ale przeciwnik nie pozwolił nam na to. Miał swój plan i go realizował. My chcieliśmy przejąć inicjatywę, ale nie było to takie proste.
Jens Gustafsson, Pogoń
Jestem bardzo dumny z zawodników, za ten występ na najwyższym poziomie. Wszyscy byli gotowi, by poświęcić się drużynie, kolegom. Zagraliśmy dobry mecz z dobrym przeciwnikiem. Dobrze się to oglądało. Zasłużyliśmy na zwycięstwo. Nie byłoby to możliwe bez wsparcia kibiców. Z ich wsparciem wyzwoliliśmy resztki energii.
Po dogrywce – to chyba ma związek z rolą zawodników. Walczą dla zespołu do końca. Nie brakuje zaangażowania.
Nie ma szans. Drużyna wygrała i to jest najważniejsze. Wszyscy mają swój udział.
Wierzę, że dojdziemy do siebie, opadną emocje pewnie w piątek. Będziemy gotowi do spotkania.
Stresem przedmeczowym ja zarządzam. Jak się denerwujemy za bardzo to jest moja wina. Pomeczowe emocje? Po takim zwycięstwie musimy pozostać w pozytywnych emocjach przez te dwa dni. Jesteśmy w finale, ale chcemy więcej. Jeszcze niczego nie osiągnęliśmy. Odpoczniemy. Będziemy gotowi na finał.
Kamil Grosicki – zrobił wszystko w tym meczu i był kompletnie wyczerpany. Stąd ta zmiana. Było to ciekawe, bo już zmęczenie sygnalizował przed dogrywką, ale jeszcze gdzieś znalazł energię.
Nieuznany gol i po chwili bramka – mamy za sobą takie mecze z nieuznanymi golami, ale mamy
Piast czy Wisła – jestem przede wszystkim zadowolony z naszego finału. Wisła zapracowała na zwycięstwo, więc będziemy szykować się do Wisły. W tym momencie nie ma to większego znaczenia.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?