Jerzy Brzęczek: Powinniśmy zdobyć zwycięską bramkę

Kaja Krasnodębska
Kaja Krasnodębska
Andrzej Banaś
- Bardzo źle weszliśmy w ten mecz, szybko tracąc gola. Podnieśliśmy się jednak, w odstępie dwóch minut zdobyliśmy dwie bramki i wyszliśmy na prowadzenie. Szkoda tego straconego w końcówce pierwszej połowy – powiedział po meczu z Sandecją szkoleniowiec Wisły Płock, Jerzy Brzęczek.

- Myślę, że było to trudne spotkanie – rozpoczął trener Nafciarzy - Moim zawodnikom dziękuję za walkę oraz zaangażowanie. Z jednej strony szanujemy ten punkt, z drugiej myślę że w ostatnich pięciu-sześciu minutach mieliśmy kilka sytuacji, z których powinien paść gol.

Swoje poprzednie spotkanie Nafciarze rozgrywali z niedzielę. Na wyjeździe pokonali Białą Gwiazdę po bramce Damiana Szymańskiego. - Mieliśmy zaledwie dwa dni odpoczynku, bardzo źle weszliśmy w ten mecz, szybko tracąc gola. Podnieśliśmy się jednak, w odstępie dwóch minut zdobyliśmy dwie bramki i wyszliśmy na prowadzenie. Szkoda tego straconego w końcówce pierwszej połowy. Zabrakło koncentracji i dlatego Sandecja zdołała wyrównać. Utrudniło nam to grę na początku drugiej części spotkania.

Starcie z Sączersami było dla Wisły ostatnim w roli gospodarza w 2017 roku. - Tym meczem żegnamy się z naszymi kibicami. Dziękuję za wsparcie tej jesieni. Przed nami jeszcze jedno spotkanie. W sobotę zagramy z Legią i zrobimy wszystko, aby wywieźć stamtąd punkty. Czeka nas ciężki bój.

EKSTRAKLASA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24