Jirsak: Raz w górę, raz w dół

Bartosz Karcz / Gazeta Krakowska
Mimo wygranego meczu, Tomas Jirsak nie był do końca zadowolony z tego, co pokazała Wisła w starciu z Ruchem. Czech był krytyczny, mówił też o odczuciach związanych ze swoją grą.

Jirsak na boisku pojawił się bardzo szybko, raptem po 27 minutach gry. Wszystko przez kontuzję Maora Meliksona. - Trudno jest wejść na boisko w takim momencie, gdy człowiek tyle czasu nie grał - mówi Jirsak. - Było mnóstwo walki i wiem, że moja gra nie była super. Dobrze, że przynajmniej zagrałem w Świnoujściu w Pucharze Polski pół meczu, bo dzięki temu czułem się lepiej pod względem fizycznym.

Sytuacja w spotkaniu z Ruchem zmieniała się błyskawicznie. Jirsak opisał ją w bardzo obrazowy sposób. - Ten mecz wyglądał z naszej strony trochę jak ostra jazda - raz na górę i raz na dół. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy, a co do innych spraw, to... No cóż, widać było, że mamy wiele do poprawy.

Wisła miała swoje szanse i mogła zwycięstwo zapewnić sobie wcześniej. Choćby chwile przed drugim golem dla Ruchu, gdy krakowianie wyprowadzili dobry atak, ale zakończony stratą. - Mogliśmy strzelić gola na 3:1 - tłumaczy Czech. - Nie zrobiliśmy tego, dostaliśmy kontrę i zrobiło się 2:2. Taka jest piłka.

Krakowianie popełnili w niedzielę sporo błędów w obronie, ale Jirsak jest bardziej krytyczny i wskazuje nie tylko na grę w defensywie. - Bałagan był w tym meczu nie tylko w obronie, ale w grze całej drużyny. Musimy szybko poprawić praktycznie wszystko poza Dudu Bitonem. On akurat jest... masakryczny.

Jeśli uraz Maora Meliksona okaże się poważniejszy Jirsak musi się liczyć z tym, że już w czwartek to właśnie on zastąpi Izraelczyka w wyjściowym składzie. - Jestem zawsze przygotowany i do dyspozycji trenera. Myślę jednak, że Maor będzie gotowy na czwartek. Najważniejsze, żebyśmy wygrywali. Wygraliśmy z Ruchem. Teraz to samo chcemy zrobić w Holandii, a później w spotkaniu z Legią. I my i Legia mamy swoje mecze w tygodniu w Lidze Europy. W niedzielę decydującą sprawą może być jednak to, że mamy szerszą kadrę o warszawiaków. Oczywiście wszystko zadecyduje się na boisku, ale dzięki temu, że mamy więcej piłkarzy, trener ma większe pole manewru i może wpuścić zawodników, którzy nie będą zmęczeni grą w Holandii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24