Jonatan Straus wierzy w Jagiellonię: Możemy wygrać we Wrocławiu

Jakub Seweryn
Prezentacja Jagiellonii Białystok - Jonatan Straus
Prezentacja Jagiellonii Białystok - Jonatan Straus Mariusz Piotrowski/jagiellonia.pl
Na piątkowej konferencji prasowej w siedzibie Jagiellonii Białystok młody zawodnik żółto-czerwonych, Jonatan Straus, nie miał wątpliwości, że Jagiellonia w meczu ze Śląskiem Wrocław może zdobyć komplet punktów.

Stokowiec przed meczem ze Śląskiem: Zagramy swoją piłkę

19-letni Straus w poprzedniej rundzie miał okazję grać przeciwko Śląskowi w przegranym przez Jagę spotkaniu (0:3). Młody piłkarz jest przekonany, że w niedzielę białostoczanie zaprezentują się lepiej.

- Grałem w tamtym meczu przeciwko Ćwielongowi i Sobocie - wszyscy zdawali sobie z tego sprawę, że oni tworzyli motor napędowy Śląska Wrocław. Teraz Ćwielonga nie ma, jest Sobota, ale my nie mamy się czego obawiać. Jeżeli będziemy w pełni skoncentrowani i zdeterminowani, to nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy osiągnęli w tym meczu sukces - przyznał Straus, który bardzo dobrze wspomina ostatni mecz z Zawiszą. 19-latek wyszedł w podstawowym składzie, a Jagiellonia odniosła cenne wyjazdowe zwycięstwo.

- Każdy występ dodaje mi pewności siebie. W Bydgoszczy po raz pierwszy zagrałem przy tak licznej publiczności. Takie rzeczy się pamięta i to pomaga. O tym, że zagram, dowiedziałem się tuż przed meczem, na odprawie. Najważniejsze, że zwyciężyliśmy i to się liczy, a nie mój występ - zauważył lewy obrońca Jagiellonii, który nie denerwuje się wobec perspektywy gry na jeszcze większym obiekcie we Wrocławiu: - To nie powoduje u mnie nerwowości, a wręcz przeciwnie, motywuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24