Jovanović: Moje problemy pojawiły się w związku z kontuzją

Piotr Tymczak/Gazeta Krakowska
Marko Jovanović po długiej przerwie spowodowanej kontuzją nie może dojść do optymalnej formy
Marko Jovanović po długiej przerwie spowodowanej kontuzją nie może dojść do optymalnej formy Polskapresse
Serb Marko Jovanović ma za sobą nieudaną rundę w barwach Wisły. Obrońca zdaje sobie z tego sprawę. Podkreśla, że było mu ciężko, ponieważ wrócił do gry po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Chce zostać w krakowskim klubie i udowodnić, że jest dużo lepszym zawodnikiem.

- Zgadzam się w stu procentach z tym, że w sezonie, w którym przyszedłem do Wisły, byłem lepszym piłkarzem. Później moje problemy pojawiły się w związku z kontuzją, przez którą nie grałem przez pięć miesięcy - mówi Jovanović. - Chcę zostać w Wiśle. Muszę jednak porozmawiać z prezesem i ludźmi w klubie, jakie są ich oczekiwania.

W Wiśle w obecnej sytuacji finansowej i sportowej każdy piłkarz jest do odstąpienia za godziwe pieniądze. W przypadku tych, którzy zawiedli, klub chętnie rozwiązałby kontrakt. Jovanović był wśród tych, którzy rozczarowali. Za Serba zapłacono ok. 450 tys. euro.

Ostatni raz w poprzednim sezonie Jovanović zagrał 30 marca. Później przeszedł operację przepukliny pachwinowej i długo się rehabilitował. Do treningów z pełnym obciążeniem wrócił pod koniec sierpnia, a na ligowe boiska - w połowie września. Wszedł wtedy na ostatnie 20 minut nieudanego meczu z Pogonią w Szczecinie (0:2). Później zagrał w beznadziejnym meczu w wykonaniu Wisły z Piastem Gliwice (0:2), następnie m.in. jego słabą dyspozycję wykorzystała Legia Warszawa (1:2). Poradził sobie jakoś w wygranych meczach ze Śląskiem i Ruchem.
Zostanie jednak zapamiętany z ostatniego spotkania, z Zagłębiem Lubin (1:4), w którym od jego błędu zaczęła się seria nieszczęść. Wdał się w drybling z Maciejem Małkowskim, stracił piłkę, a Michal Papadopulos zdobył pierwszego gola. - Zdaję sobie sprawę, że to był niewybaczalny błąd. To lekcja na całe życie. Wiem, że coś takiego nigdy nie może się powtórzyć - zaznacza.

Zdaniem Jovanovicia jego kiepska postawa była spowodowana kłopotami zdrowotnymi: - Kontuzję leczyłem przez pięć miesięcy. Brakowało mi treningów. Podczas letnich obozów nie grałem w sparingach, nie ćwiczyłem w pełnym zakresie. Do pierwszego składu wróciłem w ostatnich dwóch miesiącach rundy. To nie jest wytłumaczenie, ale było ciężko. Nie grałem dobrych meczów, nie byłem w dobrej formie, po 60 minutach brakowało mi sił. Po tak długiej przerwie i bez odpowiedniego przygotowania było bardzo trudno wrócić do odpowiedniej dyspozycji. Zdaję sobie sprawę, że mogę grać dużo lepiej.

Jeżeli chodzi o słabą postawę całej obrony, to Jovanović podaje podobne wytłumaczenie jak trener Tomasz Kulawik. - Było za mało meczów, w których defensywa grałaby w tym samym ustawieniu. Było zbyt wiele zmian - ocenia Serb.

Serb nadzieje wiąże z wiosną: - Zrobimy wszystko, aby wywalczyć Puchar Polski, ponieważ w obecnej sytuacji to najbliższa droga do europejskich pucharów. Zdobycie tego trofeum może uratować ten sezon. W ekstraklasie chcemy gonić czołówkę. Myślę, że przygotujemy się dobrze do następnej rudny i wygramy w niej wiele spotkań. Bardzo ważne będzie to, aby odnieść zwycięstwa w pierwszych wiosennych spotkaniach.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24