Piłka nożna. W Śląsku atakuje młodzież?
Kamil Dankowski pokazał się z bardzo dobrej strony w ostatnim meczu ligowym z Jagiellonią Białystok ("Jaga" wygrała 1:0 - przyp. PJ). Wychowanek Śląska dostał szansę zaprezentowania się od pierwszej minuty, gdyż trener Tadeusz Pawłowski nie był do końca zadowolony z Roberta Picha, który dotychczas cieszył się dużym kredytem zaufania.
- Robert nie grał jakoś bardzo źle, ale od piłkarza ofensywnego wymaga się bramek i asyst, a tego mu ostatnio brakowało. Dlatego postanowiliśmy dać szansę Kamilowi - mówił po meczu szkoleniowiec WKS-u.
Popularny Danek nie raczej nie zawiódł oczekiwań sztabu szkoleniowego, bo choć bramki nie zdobył, a miał ku temu kilka okazji, to potrafił do nich dojść i biegał za dwóch.
Teraz zgłosił się po niego klub z niemieckiej Bundesligi - SC Freiburg. Pomocnik dostał zgodę na udział w testach, lecz do transferu raczej nie dojdzie, a jeśli już, to nie w tym okienku transferowym. Zarówno Kamil jak i Śląsk uważają, że nie jest to dla niego dobry moment, na tak wielki przeskok. Wyjazd ten traktowany jest zatem jako kontrolny.
Możliwe, że Niemcy zgłoszą się po Kamila latem. Wrocławianie nie chcą jednak słyszeć o wypożyczeniu. Jeśli klub z Badenii nadal będzie zainteresowany sprowadzeniem Dankowskiego, to w grę wchodzić będzie jedynie transfer definitywny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?