Kamil Poźniak ma szansę wrócić do poważnej piłki

Karol Kurzępa
Kamil Poźniak w barwach GKS Bełchatów
Kamil Poźniak w barwach GKS Bełchatów dariusz smigielski
Od początku 2016 roku kariera pomocnika Górnika Łęczna, Kamila Poźniaka, tkwi w martwym punkcie. Czy wychowanek Jedynki Krasnystaw ma szansę ją odbudować?

Górnik Łęczna zgłosił w tym tygodniu do rozgrywek Ekstraklasy kilku zawodników, którzy ostatnio występowali w czwartoligowych rezerwach. Jednym z nich jest Poźniak. 26-latek cały czas trenuje z drugim zespołem, ale znalazł się w kadrze meczowej pierwszej drużyny zielono-czarnych na poniedziałkowy sparing z Lewartem Lubartów.

Pomocnik wszedł na boisko na ponad pół godziny w drugiej połowie. - Kamil pokazał w tym spotkaniu, że jest w dobrej dyspozycji. Od dawna znamy jego atuty i wiemy, że piłka mu nie przeszkadza – mówi Veljko Nikitović, asystent trenera Górnika.

Poźniak ma na swoim koncie 71 meczów na poziomie Ekstraklasy, w których strzelił trzy gole. W latach 2008-2010 zaliczył cztery występy w młodzieżowych reprezentacjach Polski do lat 21 i 23. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał w rodzinnym Krasnymstawie, potem trafił na jeden sezon do Avii Świdnik. W 2007 roku zasilił GKS Bełchatów, w którego barwach zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Pięć lat temu przeszedł do Lechii Gdańsk, która zapłaciła za niego aż milion złotych. Transfer do klubu z Trójmiasta okazał się niewypałem. Następnie, po krótkim pobycie w ŁKS Łódź, zawodnik powrócił do Bełchatowa. W ekipie prowadzonej przez trenera Kamila Kieresia, notował dobre występy, które zaowocowały propozycją kontraktu w Górniku.

Latem 2015 roku Poźniak podpisał umowę z łęczyńskim klubem. Po ośmiu latach powrócił na Lubelszczyznę. - Obserwowaliśmy Kamila już dłuższy czas i jego przyjście do Górnika jest potwierdzeniem realizacji naszej strategii rozwoju. Chciałbym, żeby jego przykład był sygnałem dla zawodników wychowanych w naszym regionie. Jeżeli przekonają nas swoimi umiejętnościami, to Górnik stoi dla nich otworem - powiedział wówczas prezes Górnika, Artur Kapelko.

Z Poźniakiem w składzie, łęcznianie zaczęli sezon od dwóch zwycięstw, a wychowanek Jedynki Krasnystaw zdobył gola w drugiej kolejce przeciwko Górnikowi Zabrze. Jednak stopniowo trener Jurij Szatałow miał coraz więcej pretensji do gry nowego zawodnika i Poźniak lądował na ławce rezerwowych lub na trybunach.

Jego dotychczasowy bilans w zielono-czarnych barwach to 6 występów ligowych i jeden mecz w Pucharze Polski. Ostatni raz na ekstraklasowym boisku 26-latek pojawił się pod koniec listopada zeszłego roku.

W połowie lutego 2016 roku Poźniak został usunięty z listy zawodników zgłoszonych do Ekstraklasy. Rundę wiosenną minionego sezonu zawodnik spędził w rezerwach. W marcu pojawiały się pogłoski o zainteresowaniu klubów ze Skandynawii, ale do żadnego transferu nie doszło. W trakcie przygotowań do aktualnych rozgrywek, pomocnik był na testach w Berliner AK 07, wicemistrzu niemieckiej Regionalligi Nordost (czwarty poziom ligowy).

- Wyraziliśmy zgodę na te testy, ale Kamil zdecydował się pozostać w łęczyńskim zespole rezerw. Ma jeszcze u nas rok kontraktu. Oczywiście, jako klub jesteśmy gotowi rozpatrzyć każdą propozycję transferu – informuje Veljko Nikitović.

Czy zgłoszenie do Ekstraklasy oraz występ w ostatnim sparingu to światełko w tunelu dla Poźniaka? - Jeżeli Kamil cały czas będzie udowadniać, że zasługuje na obecność w pierwszym zespole, to ma szansę się w nim znaleźć. By tak się stało, musi podtrzymać dobrą dyspozycję i ciągle wykazywać chęć pracy. Drzwi do pierwszej drużyny nie są zamknięte przed nikim. Żadnemu dobremu zawodnikowi nie będziemy odmawiać gry. Inicjatywa musi jednak wyjść od piłkarza – kończy Nikitović.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kamil Poźniak ma szansę wrócić do poważnej piłki - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24