Sceptyków nie brakuje zresztą do tej pory, ale gospodarze oszaleli jednak z radości i nie omieszkali zamanifestować tego na ulicach. I już dzisiaj szykują się do tego wielkiego piłkarskiego święta, które będzie miało miejsce w 2022 roku.
Dzisiaj stolica Kataru Doha przypomina wielki plac budowy. Powstają przede wszystkim nowe domy i hotele. Ale inwestycja wykracza poza sportową. Buduje się także nowe centra handlowe, nowe dzielnice, oraz nowe drogi prowadzące nierzadko... donikąd. Dopiero później przyjdzie pora na stadiony. Dwa z nich mają być wybudowane na wodzie i po mistrzostwach świata… zburzone. Ten sam los spotka dwa kolejne obiekty piłkarskie wybudowane w mieście. W liczącym niespełna milion mieszkańców Katarze te stadiony po prostu nie będą potrzebne. To jakiś absurd?
- Absolutnie nie - uważa Włodzimierz Sklenarski, polski trener reprezentantów Kataru w strzelectwie. - Oto po prostu spełnia się sen i marzenie katarskiego emira. Chciał mistrzostw, to je ma.
Bo Katar chce być pokazywany, chce zaistnieć w świecie przede wszystkim przez sport. Tutaj odbywają się już wielkie turnieje tenisowe, gościły igrzyska azjatyckie i puchar tego kontynentu w piłce nożnej. Za cztery lata, w 2015 roku, mają się odbyć mistrzostwa świata w piłce ręcznej, a potem, jako wisienka na torcie, zjadą najlepsze futbolowe drużyny.
Z jednym Katarczycy mogą sobie jednak nie poradzić. Z porażającym upałem. Trudno sobie wyobrazić piłkarzy biegających po boisku w temperaturze 60 stopni. To przeszkadzać będzie nawet kibicom siedzącym na trybunach. - Nie ma obawy. Wszystkie stadiony będą zamknięte i klimatyzowane, jestem pewien, że sobie z tym problemem poradzą - nie ma wątpliwości polski trener pracujący w Katarze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?