Kibice bawią się w stolicy i szukają biletów, które kosztują nawet 600 euro

Zbyszek Anioł, Sylwester Wojtas
Przed półfinałowym meczem Niemcy - Włochy w Warszawie
Przed półfinałowym meczem Niemcy - Włochy w Warszawie Sylwester Wojtas/Ekstraklasa.net
Zarówno włoscy jak i niemieccy kibice przed drugim półfinałem Euro 2012 nie mają wątpliwości kto wygra i zagra 1 lipca w Kijowie. Na ulicach Warszawy jak i w Strefie Kibica jeszcze cztery godziny przed meczem fanów z zagranicy było niewielu.

Na stacji Warszawa Stadion spotkaliśmy trójkę Włochów, którzy do stolicy przyjechali samochodem, ale nie mieli pewności czy zobaczą spotkanie swojej kadry z trybun. - Przejechaliśmy ponad dwa tysiące kilometrów. Jesteśmy szaleni – mówili z uśmiechem. Nie byli absolutnie zmartwieni, że nie mają biletów. Zresztą nawet nie spieszyli się z ich poszukiwaniem, zachowując pełen spokój. Co prawda na kartce napisali: - Need tickets! - ale zamiast pod stadion Narodowy pojechali do centrum Warszawy, żeby się jeszcze pobawić.

Wydaje się, że wybrali dobrą opcję, bo „koników”, którzy chcą sprzedać bilety przed warszawskim stadionem nie brakowało. - Ile chcecie za bilet pierwszej kategorii? - zapytaliśmy. - 600 – usłyszeliśmy. - Złotych czy euro? - dopytujemy. - Euro! - zdecydowanie odpowiedziała nam kobieta. - Normalnie wejściówki pierwszej kategorii kosztowały 270 euro – dodaje „sprzedawczyni” gdy zapytaliśmy ją o cenę przed turniejem. Tak więc wejściówki na czarnym rynku osiągają bardzo wysokie ceny, ale im bliżej pierwszego gwizdka, tym są znacznie tańsze.

Cztery godziny przed meczem w Strefie kibica przed Pałacem Kultury i Nauki kibiców w niemieckich i włoskich barwach było niewielu. Zresztą na ulicach stolicy było podobnie. Jak zapowiadają organizatorzy do Warszawy ma przyjechać ponad 20 tysięcy kibiców z Niemiec, z czego 20 ma usiąść na trybunach. Włochów ma być mniej, bo trzy tysiące.

Fani obu reprezentacji są pewni swego. - Wygramy dzisiaj na pewno! - zapewniali nas Włosi, których zapytaliśmy też kto zagra w ataku od pierwszej minuty obok Antonio Cassano. Według gazety Corriero dello Sport jego partnerem będzie Mario Balotelli, ale fani mieli inne zdanie. - Lepiej jak zagra Antonio Di Natale, bo Balotelli jest zbyt szalony – ocenili.

Niemcy też tryskali optymizmem i obstawiali zwycięstwo swojej kadry. - Zwyciężymy! Będzie 3:0 – przyznali nasi zachodni sąsiedzi, którzy bawiąc się z polskimi fanami krzyczeli głośno: - Polska biało-czerwoni!

Z Warszawy Zbyszek Anioł, zdjęcia Sylwester Wojtas i Michał Wieczorek / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24