Po krótkiej odprawie na środku boiska zawodnicy, którzy wczoraj grali w meczu z Rosją, powędrowali na siłownię. Wśród nich zabrakło jednak Adama Matuszczyka, Pawła Brożka i Adriana Mierzejewskiego, którzy nie zaliczyli wczoraj zbyt dużej ilości minut i zostali na murawie z pozostałą częścią drużyny.
Podczas gdy piłkarze rozgrzewali się na jednej połowie boiska, po drugiej jego stronie, pod czujnym okiem trenera Jacka Kaźmierskiego, trenowali nasi bramkarze – Grzegorz Sandomierski i Wojciech Szczęsny.
Po rozgrzewce zawodnicy zmierzyli się w wewnętrznej gierce na skróconym boisku, a następnie ćwiczyli uderzenia na bramkę w dwóch wariantach - po klepce z partnerem i dośrodkowaniu z lewego skrzydła Tomasza Frankowskiego.
Zawodnicy podstawowej "11" na koniec treningu wrócili do kibiców i przez kilka minut rozdawali autografy przy tunelu prowadzącym do szatni.
Tuż po treningu Ludovic Obraniak zapytany został przez dziennikarza TVP o sytuację z doliczonego czasu gry meczu z Rosją, gdy schodzący z boiska pomocnik ekspresyjnie wyrażał swoje niezadowolenie z decyzji trenera Smudy. 28-letni piłkarz Girondins Bordeaux powiedział, o czym dowiedzieliśmy się już wcześniej od Tomasza Rząsy, że rozumie swój błąd i trenera przeprosił.
Nie wyjaśniło się jednak czy w meczu z Czechami "Ludo" pojawi się na murawie wrocławskiego Stadionu Miejskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?