Kibice Górnika Zabrze w 2011 roku (GŁOSUJ)

„Dr Jekyll jest cenionym londyńskim lekarzem, który odkrywa sekret eliksiru pozwalającego zmienić postać. Pod osłoną nocy Dr Jekyll zamienia się w Mr Hyde'a, który staje się ucieleśnieniem zła” – to krótka charakterystyka noweli napisanej przez szkockiego pisarza Roberta Louisa Stevensona, która doskonale odzwierciedla rok 2011, szczególnie pod względem kibicowskim w Zabrzu. W rundzie wiosennej frekwencja oscylowała między 7 a 10 tys. fanów na spotkaniach u siebie. Dodając do tego fakt, że Górnik Zabrze nie odniósł w tych meczach żadnej porażki, z pewnością można uznać pierwszą połowę bieżącego roku, za bardzo udaną.

Po przerwie letniej sytuacja zabrzańskiego klubu odmieniła się niczym Dr Jekyll pod osłoną nocy. Frekwencje spadła o 5 tys., do tego doszedł protest kibiców i trzy porażki (z najsłabszą wówczas Cracovią, największym rywalem – Ruchem Chorzów oraz liderem tabeli – Śląskiem Wrocław). Aż strach pomyśleć, co działoby się w Górniku, gdyby w ostatnim dniu letniego okienka transferowego nie zdecydowano się na wypożyczenie Prejuce’a Nakoulmy z Górnika Łęczna. „Prezes” potrzebował 319 minut, by stać się najlepszym strzelcem zespołu. W 12 spotkaniach strzelił 6 bramek, dzięki czemu znajduje się na 9. miejscu w rankingu najskuteczniejszych zawodników w ekstraklasie.

Modernizacja Stadionu im. Ernesta Pohla

24 sierpnia w Urzędzie Miejskim w Zabrzu zostały podpisane umowy z firmą Polimex-Mostostal na pierwszy etap modernizacji stadionu im. Ernesta Pohla oraz z konsorcjum Deutsche Bank i SovereignFund na sfinansowanie inwestycji. Z tego też powodu podjęto decyzję, że w rundzie jesiennej kibice będą mogli zasiadać tylko na trybunie zadaszonej, o pojemności 3 tys. miejsc. W pierwszym etapie inwestycji zostaną wykonane dwupoziomowe, zadaszone trybuny na około 24 tysiące miejsc oraz garaże podziemne i infrastruktura techniczna. Pierwsza część stadionu ma być gotowa za 20 miesięcy, czyli do 24 kwietnia 2013 roku. Wówczas pojemność stadionu będzie wynosić 24 tys. miejsc. Całkowita planowana pojemność to 31 918 miejsc. Koszt budowy wyniesie 200 mln zł.

Protest kibiców przeciwko policji i służbom ochrony

23 września wszystkie grupy kibiców Górnika podjęły decyzję o wstrzymaniu się od prowadzenia dopingu w spotkaniach rozgrywanych przy Roosevelta od meczu z Cracovią (24.09.2011 r.). Z powodu zaostrzania przez policję represji wobec sympatyków futbolu, w tym także fanów Górnika, którzy po kilku pierwszych spotkaniach w sezonie rozegranych przy Roosevelta stoją przed zagrożeniem otrzymania zakazu stadionowego za niedostosowanie się do nieraz absurdalnych poleceń. Kibice wówczas podkreślali również, że ich działanie nie jest wymierzone przeciwko klubowi, piłkarzy, czy też zarządowi klubu. Z tego też powodu fani Górnika wspomagali swoich piłkarzy tylko podczas spotkań wyjazdowych, dzięki czemu udowodnili wszystkim jak duża różnica jest między meczami z dopingiem Torcidy i tych bez ich udziału.

Jednak po czterech „cichych” meczach (z Cracovią, Ruchem, Jagiellonią i Zagłębiem) sympatycy zabrzańskiego klubu powrócili na swój stadion w ostatnim spotkaniu w tym roku ze Śląskiem Wrocław. Kibice zabrzańskiego Górnika równo z pierwszym gwizdkiem sędziego ruszyli z dopingiem. Doping prowadzony był do samego końca spotkania. Nie zabrakło również klubowych flag. Na decyzję, czy w przyszłym roku ponownie będzie prowadzony doping będzie trzeba jeszcze poczekać.

(Nie)Wielkie Derby Śląska

Dla niektórych sympatyków zwycięstwo z Ruchem Chorzów jest ważniejsze niż zajmowane miejsce w tabeli. Jednak aura, jaka panowała przed derbami z rywalem zza miedzy z góry skazywała zabrzan na porażkę w tym pojedynku. Przed spotkaniem Górnik odpadł w pucharze z Gryfem Wejherowo, z góry było także wiadomo, że żaden zorganizowany doping nie będzie prowadzony na „okrojonych” trybunach. Pierwsza połowa zaskakująco zakończyła się prowadzeniem gospodarzy, jednak fatalna gra w drugiej połowie poskutkowała porażką 1:2, przez co z trybun dochodziło dużo oznak niezadowolenia w kierunku trenera i niektórych zawodników.

Wyjazdowe spotkania Górnika

Jeśli chodzi o spotkania poza granicami Zabrza, bez wątpienia na największą uwagę w rundzie wiosennej zasługuje wyjazd kibiców do Budapesztu, gdzie miejscowy Ujpest podejmował Górnika w towarzyskim spotkaniu upamiętniającym śmierć byłego trenera zabrzan Ferenca Szuszy, związanego przez większość życia z węgierskim klubem. Mimo, że Górnik odniósł porażkę, kibice w liczbie 1,5 tys. osób pokazali się z jak najlepszej strony, przez cały mecz prowadząc bardzo dobry i jednocześnie kulturalny doping, co przyczyniło się pochwałami dla klubu ze strony byłego prezesa PZPN – Michała Listkiewicza i członków ambasady Polski na Węgrzech.

W rundzie jesiennej także nie zabrakło wielkiego gestu ze strony sympatyków Górnika Zabrze. 12 sierpnia w spotkaniu z Legią Warszawa w sektorze gości znalazło się tylko 31 osób, którym udało się prywatnymi samochodami dojechać na mecz. Cała reszta, która wybrała się na mecz specjalnym pociągiem utknęła w Babach, koło Piotrkowa Trybunalskiego, z powodu katastrofy kolejowej. Kibice Górnika widząc ten wypadek nie namyślali się nad innymi sposobami dojazdu do Warszawy i natychmiast postanowili pomóc poszkodowanym ofiarom katastrofy. Dzięki pomocy fanów śląskiego klubu, akcja ratunkowa przebiegła bardzo sprawnie i ofiary szybko dostały się pod opiekę lekarzy.

Kibice Górnika (u siebie) w liczbach:

Runda wiosenna:
Najwyższa frekwencja - 10 tys. os. (z Legią Warszawa).
Najniższa frekwencja - 7 218 os. (ze Śląskiem Wrocław).

Średnia frekwencja – 8 624 os..

Runda jesienna:
Najwyższa frekwencja - 3,5 tys. os. (z Cracovią Kraków, Lechem Poznań, GKS-em Bełchatów i Widzewem Łódź).
Najniższa frekwencja - 2 298 os. (z Zagłębiem Lubin).
Średnia frekwencja – 3 108 os..