Kibice Polonii pożegnali Andreu

Marcin Makowski
Pożegnanie Andreu
Pożegnanie Andreu Marcin Makowski
W klubowym pubie "Czarna Koszula" kibice Polonii Warszawa pożegnali byłego piłkarza tego klubu – Andreu Mayorala. Kontrakt defensywnego pomocnika z klubem z Konwiktorskiej został rozwiązany za porozumieniem stron.

Wychowanek Barcelony w stołecznym klubie występował przez półtora roku. Sprowadzony przez Jose Bakero pomocnik od początku nie cieszył się z sympatią prezesa klubu, Józefa Wojciechowskiemu, który w pewnym momencie zabronił wręcz baskijskiemu trenerowi wystawiania piłkarza w podstawowym składzie. Mimo kolejnych zmian trenerów Andreu utrzymywał jednak miejsce w pierwszej jedenastce ,,Czarnych Koszul” i wspólnie z Łukaszem Trałką stanowili solidną parę defensywnych pomocników.

Przygoda Andreu z klubem z Konwiktorskiej skończyła się w zeszłym tygodniu. Hiszpan przyjechał do siedziby klubu, gdzie był umówiony z Józefem Wojciechowskim, ale zamiast prezesa spotkał tylko dyrektora sportowego drużyny, który przedłożył mu do podpisania dokument rozwiązujący jego kontrakt. Jak przyznaje sam piłkarz, do dziś nie wie, czemu tak naprawdę klub zrezygnował z jego usług, gdyż nie dotarły do niego żadne argumenty.

Polonia Warszawa - wyniki, mecze, live - więcej o "Czarnych Koszulach" na stronie klubowej

W przeciwieństwie do prezesa, kibice ,,Czarnych Koszul” zawsze wysoko cenili umiejętności hiszpańskiego pomocnika. To z ich inicjatywy w klubowym pubie, mieszczącym się na stadionie przy ul. Konwiktorskiej, doszło do spotkania z piłkarzem, na którym podziękowali mu za jego wkład w grę ,,Czarnych Koszul”. Wyraźnie wzruszony piłkarz przyznał, że nie był świadomy tego, jak wielkim szacunkiem darzyli go kibice i podziękował im za to pożegnanie. Zapewnił również, że chciał nadal być piłkarzem warszawskiego klubu, gdyż bardzo podobało mu się życie w Warszawie, którą porównał nawet do jego rodzinnej Barcelony. Zapytany o postawę kibiców w czasie meczów, stwierdził, że są dużo lepsi niż hiszpańscy, gdyż mimo małej pojemności stadionu, potrafią prowadzić naprawdę głośny doping.

Mimo wielu pytań od zgromadzonych kibiców, Andreu wyraźnie unikał wypowiedzi na temat swojej przyszłości. Przyznał jedynie, że ma obecnie sześć propozycji, w tym trzy z polskiej Ekstraklasy, dwie z Hiszpanii i jedną z Turcji. Zaprzeczył jednak pogłoskom o swoim przejściu do poznańskiego Lecha, którego trenerem jest obecnie Jose Bakero.

W czasie spotkania poruszono również temat kontrowersyjnych zmian w kontraktach, które proponuje, albo raczej wymusza na piłkarzach, prezes Wojciechowski. Andreu przyznał, że sam system premiowy podoba mu się i był gotowy go zaakceptować, ale stwierdził, że takie ustalenia powinny być zawierane przed podpisaniem kontaktu, a nie w trakcie jego trwania.

Podsumowując swą przygodę z warszawską Polonią, Hiszpan stwierdził, że choć początki były trudne, bo tylko trzech piłkarzy z ówczesnego składu Polonii mówiło po angielsku, a do tego zaskoczyły go śnieg i minusowe temperatury, które tu napotkał, to nie żałuje tego transferu, gdyż dojrzał tu zarówno piłkarsko, jak i osobiście. Zapytany o to, czy poleciłby innym hiszpańskim piłkarzom grę w polskiej lidze, stwierdził, że zrobiłby to bez wahania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24