Zorganizowana grupa kibiców Stali Stalowa Wola, na znak dezaprobaty wobec fatalnych wyników osiąganych przez drużynę, rozpoczęła bojkot i nie będzie się pojawiać na meczach. Widać to było na piątkowym meczu z rezerwami Cracovii - sektor, w którym miejsce zajmuje kibicowski młyn "Stalówki", świecił pustkami. Aż do końcówki pierwszej połowy meczu.
Wtedy to doszło do incydentu zainicjowanego przez kibiców Motoru Lublin, którzy mają kibicowską kosę z fanami Stalówki. Wzajemne starcia grup kibolskich z tych ekip nie należą do rzadkości.
Przed przerwą nagle na sektorze zajmowanym zawsze przez szalikowców Stalówki pojawiła się grupa około 30 - 40 kiboli Motoru Lublin, którzy ostentacyjnie rozwiesili swój znany wyjazdowy transparent z napisem "Nieproszeni goście". Zaczęli też skandować hasła, wprawiając w konsternację tych kibiców Stali, którzy mimo bojkotu przyszli obserwować spotkanie.
Po kilku minutach, gdy rozpoczęła się przerwa w meczu, kibole Motoru zwinęli transparent i zeszli z trybuny, kierując się do wyjścia ze stadionu. Dlaczego w ogóle zostali wpuszczeni, skoro to groziło konfrontacją z kibicami Stali? Okazało się, że przez internet indywidualnie kupili bilety, mogli więc wejść.
Na bramie wyjściowej ze stadionu zostali przejęci przez policjantów, wylegitymowani i po kilkunastu minutach odprowadzeni kilka ulic osiedlowych dalej, gdzie zostawili samochody. W tym czasie szalikowcy Stalówki, do których zaczęły docierać informacje zuchwałym incydencie szalikowców z Lublina, zaczęli się organizować w grupę. Nie wiadomo nam, by w piątek wieczorem doszło do konfrontacji obu zwaśnionych ekip kibicowskich.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?