Kilka problemów Floty Świnoujście. Rozwiązań jest mnóstwo

Mikołaj Baranek
Pierwszoligowa Flota Świnoujście spisuje się gorzej niż rok temu. Zespół Krzysztofa Pawlaka zakończył rok 2011 na 6. miejscu. Jest kilka przyczyn takiego stanu rzeczy. Przede wszystkim należy wzmocnić formację obronną.

Odejście w tym okienku transferowym Jacka Paczkowskiego spowodowało, że trener Krzysztof Pawlak ma do dyspozycji tylko sześciu nominalnych obrońców. W zasadzie pięciu, bo Łukasz Uszalewski dopiero wraca do treningów po długim urazie. Gdy ktoś nabawi się kontuzji lub otrzyma czerwoną kartkę, zaczynają się kombinacje.

Najlepszym przykładem był październikowy mecz z Piastem Gliwice, gdzie kapitan "Wyspiarzy" Marek Niewiada, mający wtedy gorączkę, cofnął się z pozycji defensywnego pomocnika na środek obrony, aby zastąpić usuniętego Ivana Udarevicia. Najgorzej jest jednak z prawą stroną. Zdarzyło się nawet, że Rafała Kalinowskiego zastępował... napastnik, Bartosz Śpiączka. Tego pierwszego sprowadzono przed sezonem z trzecioligowego UKS SMS-u Łódź, lecz chyba powinien jednak na razie tam zostać. W swoich decyzjach jest bardzo niepewny. Szybkościowo słaby. Kalinowskiego bez problemu wyprzedzał o... 14 lat starszy Maciej Kowalczyk. I nie tylko on. Pawlak przez rundę jesienną nie miał alternatywy dla "Kaliego", tak więc był skazany na jego "popisy". W jego miejsce należy sprowadzić, nie mającego klubu od minionego lata, Grzegorza Bronowickiego. Warto również wspomnieć, że jego wartość na dzisiaj to 0 zł!

Można dać też szansę najbardziej obiecującym piłkarzom z juniorów. Trudne do pomyślenia jest, że wśród młodych świnoujskich zawodników nie ma żadnego defensora, który mógłby z powodzeniem występować w 1. lidze.

Trwa też konflikt pomiędzy władzami Floty, a grupą najwierniejszych kibiców „Wyspiarzy” – „Młodymi Fanatykami”. Wszystko zaczęło się we wrześniu ubiegłego roku, kiedy zakazano im wywieszenia flag podczas spotkania Pucharu Polski z Wisłą Kraków. Z kolei sympatyków przyjezdnych najwyraźniej to nie obowiązywało, bo przyozdobili cały swój sektor. Od tego czasu na obiekcie przy ul. Matejki 22 panuje pogrzebowa atmosfera. Tzw. „pikniki” potrafią krzyczeć jedynie „drukarze” albo „sędzia ciul”. Człowiek czuje się jak na zawodach międzyszkolnych. Chyba o to chodzi niektórym dziennikarzom, którzy wszędzie widzą chuliganów i „kiboli”. Jest to nie do pomyślenia, aby taka drużyna nie miała podnoszących ją na duchu ultrasów. „Młodzi Fanatycy” promowali w fantastyczny sposób klub, między innymi rozdając ulotki o nadchodzącym meczu.

Awans klubu do 1. ligi zapewniły pieniądze lokalnego biznesmena – Michała Leonowicza, który wyprowadził się z miasta krótko po rozegraniu pierwszych meczów „Wyspiarzy” na zapleczu Ekstraklasy. Od tego czasu, poszukiwania sponsora trwają bez końca. Podpowiadamy włodarzom pierwszoligowca, że mogą spróbować nawiązać współpracę choćby z duńską firmą nieruchomościową, Kristensen Group, zajmującą się budową i sprzedażą nadmorskich apartamentów w Świnoujściu.

Po rozwiązaniu tych problemów, Flota może z powodzeniem powalczyć o Ekstraklasę, która była na wyciągnięcie ręki w ostatnim sezonie. Ewentualny awans spowodowałby, że Świnoujście odwiedzałby ekipy pokroju Lecha Poznań czy Legii Warszawa. Do spełnienia najskrytszego marzenia świnoujskich kibiców jest z pewnością bliżej niż dalej.

Zapisz się na piłkarski NEWSLETTER! - codziennie najważniejsze wydarzenia na Twojej skrzynce

1 liga - więcej informacji o zapleczu Ekstraklasy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24