Kolorowa IV liga. Czy nowy sponsor poprowadzi Polonię do zwycięstwa? [KOMENTARZ]

Rafał Połczyński
Polonia Warszawa pozyskała nowego sponsora
Polonia Warszawa pozyskała nowego sponsora Sylwester Wojtas/Ekstraklasa.net
Ostatnio dowiedziałem się czegoś, co przywróciło mi wiarę w sens kibicowania. Otóż nie wszyscy polscy piłkarze grają dla pieniędzy, traktując przy tym kluby tylko i wyłącznie jak miejsce pracy. Zawodnicy "Czarnych Koszul" oprócz treningów piłkarskich przechodzą także tak zwane "Szkolenie Polonijne". Autorem tego projektu jest asystent trener Piotra Dziewickiego Emil Kot.

Program obejmuje naukę polonijnej historii, wspólne oglądanie filmów z trybun oraz uczenie się stadionowych przyśpiewek. Specyficzną formą egzaminu jest spacer w klubowej bluzie i czapce po jednej z warszawskich dzielnic. Warunek jest jeden. Nie chodzimy po Muranowie!

Ostatnio zauważyłem, że kiedy człowiek zachowuje się w sposób kulturalny i nie krzywdzący drugiej osoby, to traktowane jest to jak ewenement. W dzisiejszych czasach szaleńcami są Ci, którym zostały jakieś wartości. Pisząc wprost: obecnie za szaleńców najczęściej uważani są ludzie zupełnie normalni. Bo w sumie co w tym niezwykłego, że kibice dziękują za grę nie tylko swoim piłkarzom, ale też drużynie gości? Zwyczajna sprawa. Ludzie przyjechali, grali w piłkę najlepiej jak umieli, a dzięki nim trybuny miały dwie godziny radości. Bo przecież normalny mecz jest czystą radością. Futbol ma cieszyć. W dodatku oglądany w towarzystwie przyjaciół. Miło jest nam również, kiedy nasz stadion odwiedzają kibice innych drużyn. Zawsze jak widzę pusty sektor gości, jest mi smutno. Dlatego "przyjezdnych" także należy nagrodzić gromkimi brawami. Po powrocie z meczu można włączyć telewizor, znowu słuchać o kryzysie, premierze, rządzie i tych wszystkich przepychankach. Ale w głowie szaleńca już po kilku minutach jest tylko jedna myśl. Za tydzień znów idę na IV-ligowy mecz!

Od początku sezonu klub z Konwiktorskiej utrzymują głównie kibice. To oni kupowali karnety, bilety i wpłacali dobrowolne datki na rzecz Polonii. To dzięki opisywanej przeze mnie meczowej atmosferze pojawił się na K6 nowy sponsor. Jest to firma SKOK WOŁOMIN, której prezesi nie kryli zachwytu polonijną społecznością. Już w niedzielę piłkarze wybiegną na murawę w koszulkach z logiem nowego inwestora. Jest to dla wszystkich ogromna radość, tym bardziej że pokazuje słuszność obranej drogi. Początek był trudny, ale jeśli jest się odpowiednio "szalonym", to ze wszystkim można dać sobie radę.

Do klubu garną się kolejni sponsorzy. Firmy chcą być utożsamiane z uznaną, Polską marką, oraz ze stadionową kulturą. Polonia staje się symbolem determinacji. I to wszystko udało się zrobić sercem. Niewiele ponad dwa tygodnie temu pisałem o tym, że klub walczy o życie. Teraz muszę napisać "Duma Stolicy żyje i ma się dobrze".

Jak to wygląda piłkarsko? Na Konwiktorskiej wszyscy zapomnieli już o porażkach z Wisłą II Płock i Błękitnymi Raciąż. Po efektownej wygranej z Naprzodem Skórzec i przede wszystkim wywiezieniu trzech punktów z trudnego terenu w Ciechanowie wszyscy wierzą, że podopieczni trenera Dziewickiego znaleźli się na fali. Egzamin na trudnym zarówno sportowo jak i kibicowsko terenie "Czarne Koszule" zdały na piątkę plusem. Po Ciechanowie Duma Stolicy powinna być o wiele bardziej podbudowana i pewna siebie. Z każdym meczem drużyna jest też lepiej zgrana. Warto pamiętać również o tym, że Polonia skończyła już tak zwany "maraton". Do tej pory zawodnicy musieli grać co trzy dni, teraz z pewnością wszyscy nabrali świeżości.

Znajdujący się na 17. miejscu w tabeli Amator Maszewo nie odniósł w tym sezonie żadnego zwycięstwa. Konwiktorska z pewnością doda "Czarnym Koszulom" skrzydeł, więc myślę, że faworyt jest jeden. Zwłaszcza, że w szybkim tempie do formy powraca Jacek Kosmalski, który w poprzedniej kolejce zaliczył trafienie w Ciechanowie. Warto zostać na trybunach do samego końca, gdyż po meczu na fanów czeka niespodzianka.

Duma Stolicy dawno nie grała w weekend, więc pomimo pogody frekwencja musi dopisać. Wielu kibiców i pracowników Polonii na każdym kroku podkreśla, że takiej radości nie przeżywali od lat. Siłą rzeczy, jeżeli fani inwestują w klub swoje własne pieniądze, czas, wysiłek, a nawet... mieszkania, ma to przełożenie w determinacji i dbaniu o wspólne dobro. Wszyscy chcą zaprezentować się jak najlepiej. Każdy, kto przychodzi na stadion bierze czynny udział w grze o awans.

Wielu znajomych mówi mi, że trzeba być wariatem, żeby aż tak się w to wszystko angażować. Dużo kolegów kibiców daje mi do zrozumienia, że to frajerstwo klaskać kibicom gości, a zamiast wściekłości i protestów śmiać się i cieszyć na trybunach. Jestem staroświecki. Mecz to święto. Frajerstwem jest niszczenie tego święta polityką i chamstwem. Nie namawiamy do spacerów po mieście w bluzie z klubowym herbem, ale serdecznie zapraszamy do wspólnej zabawy. Już w niedzielę o godzinie 18 "Czarne Koszule" grają z Amatorem Maszewo. Musisz tam być!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24