Cacek jest mocno podirytowany ostatnimi wynikami Widzewa. Najbardziej trapi go fakt, że Radosław Mroczkowski notorycznie stawia na zawodników prezentujących formę bardzo daleką od idealnej: - Od trzech miesięcy mówię trenerowi, że pewni zawodnicy nie spełniają oczekiwań i powinni siedzieć na trybunach. Ale trener cały czas wystawia ich na plac. Nie będę operował nazwiskami, bo wiedzą o kogo chodzi i zawodnicy, i trener, i myślę, że kibice też wiedzą. Najwyższa pora, żeby trener pokazał jaja i zrezygnował z tych zawodników, którzy grają nonszalancko, nie grają dla zespołu. Niech zakomunikuje im, że nie będzie grał z nimi w przyszłym sezonie. To już staje się powoli irytujące - burzy się na łamach portalu Widzewiak.pl .
I dodaje: - Zobaczymy, czy panuje nad zespołem, czy nie. Ja za trenera składu nie wystawię. Mogę z nim porozmawiać, doradzić, ale za niego nie zdecyduję. Ręce opadają nieraz, jak się ogląda taki mecz i niektóre zagrania.
Cacek nie chciał skomentować słów trenera Widzewa, który na konferencji przed meczem z Lechią stwierdził, że "zakaz transferowy to tak jakby odmówiono licencji". Zapewnił, że klub złożył odwołanie w tej sprawie i czeka na odpowiedź.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?