Ciężko w Ekstraklasie znaleźć większego pechowca od 21-letniego napastnika Widzewa. Na Aleję Piłsudskiego przybył zimą z Górnika Zabrze z zamiarem odbudowy po ostatnim urazie. Trener Radosław Mroczkowski bacznie przyglądał się postępom w leczeniu, powoli wprowadzając podopiecznego do składu. Ostatnio coraz częściej wchodził na plac gry z ławki rezerwowych. W spotkaniu z Pogonią Szczecin pojawił się na boisku w 64. minucie. Niestety na murawie przebywał jedynie siedem minut. Po wślizgu jednego z obrońców padł jak rażony piorunem. W towarzystwie lekarzy i uciążliwego bólu zniesiono go z murawy, natychmiast odwieziono go do szpitala.
Wstępne diagnozy przeprowadzone przez lekarzy Widzewa mówią o kolejnym - trzecim w karierze - zerwaniu wiązadeł w kolanie. Ta diagnoza brzmi jak wyrok śmierci, bowiem oznacza rozbrat z futbolem do końca trwającego sezonu. Czy najgorsza informacja znajdzie potwierdzenie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?