Konieczny dla Ekstraklasa.net: Gdybym trafił z przewrotki, to mógłbym już kończyć karierę

Przemysław Drewniak
Podbeskidzie - Wisła Kraków 2:2
Podbeskidzie - Wisła Kraków 2:2 Łukasz Klimaniec / Polska Press
- Już kiedyś w Poznaniu zaliczyłem przewrotką asystę. Gdybym teraz w taki sposób strzelił gola, to chyba mógłbym już kończyć karierę. Cóż, wychodzi na to, że jeszcze muszę trochę pograć - mówił po meczu z Wisłą Kraków (2:2) obrońca Podbeskidzia Bielsko-Biała, Bartłomiej Konieczny.

Trener Ojrzyński na konferencji prasowej powiedział wprost: mecz z Wisłą był do wygrania. Podzielacie jego odczucie?
Należy się z nim zgodzić. Może gdybyśmy w innych okolicznościach strzelali i tracili bramki, to nasze samopoczucie po meczu byłoby inne. Dwa razy prowadziliśmy, czuliśmy się silni psychicznie, a mimo to nie zdołaliśmy zwyciężyć. Remis w takich okolicznościach boli. Po 30. kolejce zobaczymy, czy ten jeden punkt coś nam da.

Oczyma wyobraźni widział już pan piłkę w siatce po strzale z przewrotki w ostatniej akcji meczu?
Już kiedyś w Poznaniu zaliczyłem przewrotką asystę. Gdybym teraz w taki sposób strzelił gola, to chyba mógłbym już kończyć karierę. Cóż, wychodzi na to, że jeszcze muszę trochę pograć.

W piątek gra Podbeskidzia mogła się podobać, ale drogę do zwycięstwa znów zagrodziły wam indywidualne błędy…
Gdyby nie te błędy, to w tabeli pewnie bylibyśmy tuż za Legią i wtedy to dopiero by się nam w głowach poprzewracało. Nie ma co przesadzać z narzekaniem. Jesteśmy na wysokim miejscu w tabeli i chętnie zakończylibyśmy na nim rundę zasadniczą. To byłoby spełnienie marzenia i celu, jaki założyliśmy sobie przed sezonem, ale przed nami jeszcze długa droga do zapewnienia sobie miejsca w czołowej ósemce.

Ostatnio trzy razy z rzędu notowaliście czyste konto, dziś mimo utraty dwóch goli gra Podbeskidzia w defensywie też stała na wysokim poziomie. Czuje się pan w lepszej formie niż jesienią, gdy traciliście więcej bramek?
Praca na treningach i coraz lepsze zgranie robią swoje. Ja jestem od tego, żeby grać jak najlepiej. Na szczęście nie przeszkadzają mi kontuzje, więc mogę się skupić tylko na piłce. Jeśli sugeruje pan, że forma jest dobra to pozostaje mi się tylko z tego cieszyć i dbać o to, by ją podtrzymać.

Richard Zajac popełnił duży błąd przy bramce na 2:2, a w tym sezonie zarówno jemu jak i Michalowi Peskoviciowi przytrafiło się ich już kilka. Jak nierówna dyspozycja golkiperów wpływa na resztę zespołu?
Rysiu jest porządnym facetem, który na pewno sam sobie wszystko przeanalizuje. Nie należy do płaczków, a jego błędy nie wpływają negatywnie na atmosferę w szatni. Jestem pewien, że wyciągnie wnioski, nie zniechęci się i nadal będzie walczył, z korzyścią dla zespołu. To bardzo dobry zawodnik, który niejednokrotnie potwierdzał swoją jakość, tylko jakoś nikt o tym teraz nie pamięta. W mediach i Internecie jest nagonka na niego, ale nie tylko, bo po jednym słabszym meczu od razu obrywa się całej drużynie. Szkoda, że niewielu docenia jakie wyniki osiągamy przy tym wszystkim, co mamy do dyspozycji.

W następnej kolejce zmierzycie się na wyjeździe z Piastem. Biorąc pod uwagę, że później czeka was starcie z Lechem, to mecz w Gliwicach będzie kluczowym w utrzymaniu miejsca w czołowej ósemce?
Nie patrzymy na to w ten sposób. W ostatniej kolejce faktycznie podejmujemy Lecha, ale pokazaliśmy już, że im lepszy przeciwnik przyjeżdża do Bielska-Białej, tym większa w nas mobilizacja, koncentracja i wola walki. Jeśli wywalczymy zwycięstwo w obu tych spotkaniach, to nie będziemy musieli oglądać się na rywali i ósemka będzie nasza.

Rozmawiał w Bielsku-Białej Przemysław Drewniak / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24