12. minuta – nieuznana bramka Giovaniego dos Santosa
Po dośrodkowaniu Hectora Herrery Giovani dos Santos uciekł obrońcom Kamerunu i pokonał bramkarza rywali, jednak sędzia liniowy dopatrzył się spalonego. Czy słusznie? Wszystko wskazuje, że nie, bo Meksykanin wydawał się być w linii z ostatnim obrońcą. Tego jednak na sto procent powiedzieć nie można, bo minimalny spalony mógł być, a wtedy sędzia oczywiście podjął dobrą decyzję. Nie mamy odpowiedniego ujęcia, żeby to z pełnym przekonaniem stwierdzić.
Co do ‘promowania ofensywnej piłki’ trzeba zaznaczyć jedną rzecz. Sędzia powinien puszczać grę, jeśli ma wątpliwości co do stykowej pozycji napastnika. Jeśli jednak jest przekonany, że minimalny spalony był, to jego zadaniem jest oczywiście podniesienie chorągiewki. Podsumowując, puszczenie 10- czy 20-centymetrowego spalonego nie jest traktowane jako błąd, ale jeśli do spalonego brakuje choćby centymetra, a chorągiewka jest w górze, to pomyłka uznawana jest za bardzo dużą.
18. minuta – gol nieuznany Maxima Choupo-Motinga
To w zasadzie nie jest żadna kontrowersja, a dobra decyzja sędziego, bowiem w momencie, gdy piłka wracała w pole karne do Samuela Eto’o, napastnik Chelsea był na oczywistym spalonym, wobec czego gra musiała zostać przerwana.
30. minuta – druga nieuznana bramka Giovaniego dos Santosa
O ile pierwszy gol Meksykanów nieuznany spokojnie można uznać za sytuację kontrowersyjną, o tyle drugie trafienie Giovaniego dos Santosa było absolutnie prawidłowe. Kolumbijski liniowy nie ma żadnego usprawiedliwienia, bo piłka dośrodkowana z rzutu rożnego była dotknięta tylko przez kameruńskiego stopera, zanim dotarła do dos Santosa. Błąd sędziego zapewne polegał na tym, że w rzęsiście padającym deszczu prawdopodobnie myślał, że to jeden z Meksykanów strącił piłkę głową do kolegi, ale jak dobrze wiemy, tak nie było. Duża pomyłka tercetu sędziowskiego.
41. minuta – faul Stephane’a Mbii na Andresie Guardado
Sędzia Roldan miał duże problemy z odpowiednią oceną fauli z obu stron i był bardzo pobłażliwy, czego idealnym przykładem było przewinienie Mbii na Guardado. Zwycięzca Ligi Europy z Sevillą tuż pod nosem sędziego walce o piłkę odepchnął ręką głowę rywala, a arbiter i tak nie pokazał podręcznikowej żółtej kartki.
52. minuta – faul Alexa Songa na rywalu
Piłkarz Barcelony w środku pola bardzo ostro potraktował rywala, ale ku zdziwieniu wielu sędzia nie zdecydował się pokazać nawet żółtej kartki, a ta była wręcz niezbędna. Co więcej, za tzw. ‘sanki’ (atak dwiema nogami) we własnym wykonaniu Kameruńczyk nie mógłby się denerwować na arbitra, gdyby ten wyrzucił go z boiska.
85. minuta – zagranie ręką Rafaela Marqueza w polu karnym
Niezwykle trudna decyzja dla arbitra. Meksykański stoper zablokował ręką uderzenie Maxima Choupo-Motinga i choć wyraźnie widać było, że nie miał żadnego zamiaru zagrania piłki, to jednak były gracz Barcelony dość znacznie powiększył powierzchnię ciała. W związku z tym sędzia miał prawo do odgwizdania jedenastki, choć i z własnej decyzji się na pewno wybroni. Kameruńczycy musieliby być jednak prawdziwymi hipokrytami, narzekając po tym meczu na Kolumbijczyka.
Podsumowanie
Wilmer Roldan w tym spotkaniu popełniał błąd za błędem, myląc się praktycznie w każdej spornej sytuacji. Arbiter wraz z asystentami wyraźnie się pogubił na murawie, potwierdzając niejako, że sędziowie spoza Europy w większości mają problem z dorównaniem poziomem swoim kolegom ze Starego Kontynentu. Trudno się jednak dziwić temu, skoro Kolumbijczyk, podobnie jak wczoraj Japończyk Nishimura, na co dzień nie ma styczności z europejskim tempem gry w piłkę i w tak ważnych meczach tego typu rzeczy mogą wychodzić na światło dzienne.
Nasza ocena: 1/10
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?