Przypomnijmy, latem zeszłego roku flaga „Legion Piła” była po raz pierwszy na cenzurowanym. Wówczas, gdy wywieszono ją na spotkaniu z FK Sarajewo w II rundzie el. do Ligi Mistrzów, na Lecha została nałożona dotkliwa kara ze strony UEFA – 50 tys. euro grzywny (po odwołaniu zmniejszono ją do 20 tys. euro) i zamknięcie stadionu przy Bułgarskiej dla publiczności na jeden mecz. W uzasadnieniu federacja napisała, że flaga jednoznacznie kojarzy się z symboliką nazistowską.
Prezes Lecha Karol Klimczak mówił wówczas, że nie neguje samej zasadności kary, tylko jej wysokość. - Zgadzamy się z UEFA, że treści o charakterze prowokacyjnym, które są zakazane, nie powinny mieć miejsca na stadionie, ale przez nieodpowiedzialność i głupotę dwóch czy trzech ludzi z Piły cierpi cała społeczność Wielkopolski – powiedział emocjonalnie na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, gdy gruchnęła wieść o karach.
Flaga wcześniej często była prezentowana na meczach Lecha i nigdy żaden z delegatów nie miał wobec niej zastrzeżeń co do treści, którą niesie. Wobec jednak historii z lipca nie można wykluczyć, że i tym razem będzie podobnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?