Korona Kielce świętuje 40-lecie klubu! (MEGAGALERIA)

Marcel Olczyk
W niedzielę na dachu Galerii Korona odbyły się obchody z okazji 40-lecia kieleckiego zespołu.
W niedzielę na dachu Galerii Korona odbyły się obchody z okazji 40-lecia kieleckiego zespołu. Marcel Olczyk
W niedzielę na kieleckich fanów piłki nożnej czekała nie lada gratka, na dachu Galerii Korona odbywały się obchody z okazji 40-lecia klubu. Kibice odwiedzający imprezę mogli obejrzeć turniej piłkarski, porozmawiać z zawodnikami i posłuchać hip-hopowych wykonawców z Kielc.

Cała impreza rozpoczęła się już o godzinie 13 w Galerii Korona, w której od kilku dni znajdowała się wystawa pamiątek związanych z kieleckim klubem. Wśród dostarczonych przez kibiców pamiątek znajdowało się wiele biletów, karnetów oraz zabytkowych koszulek, które zawisły pod sufitem galerii. Wszystko dopełnione było specjalnie przygotowanymi planszami, które opisywały historię kieleckiego klubu, ten pomysł był jednak strzałem w stopę. Jak słusznie zauważyło wielu obserwatorów wystawy na planszach znajduje się wiele błędów i literówek. Nie obyło się też bez przekręcania nazwisk byłych piłkarzy. Niestety liczne błędy zepsuły ogólne spojrzenie na wystawę.

Od godziny 13 na dachu Galerii Korona rozgrywany był turniej piłkarski, w którym udział wzięli m.in. Oldboje Korony (m.in. Marek Parzyszek), Korona Nida Gips (m.in. Maciek Pastuszka, Przemek Cichoń, Darek Kozubek) i obecni piłkarze Korony (Kamil Kuzera, Jacek Kiełb, bracia Markoviciowie, Marcin Trojanowski, Jacek Kiełb).

Przez cały czas obecny był również Maciek Korzym, który z wiadomych powodów zagrać nie mógł. Podczas rozmowy zdradził jednak, że w najbliższych dniach czeka go operacja usunięcia śrub z kości. Na spotkanie z kibicami dojechał wieczorem były kapitan kieleckiej drużyny Arkadiusz Bilski.

Trzecie miejsce w turnieju zorganizowanym przez SKKK "Złocisto-Krwiści" zajęła drużyna Szkoły Jazdy "Korona MM". W finale turnieju zmierzyły się drużyny MP Juniorów Starszych 2008 oraz Korony Nida Gips, gdzie po zaciętym meczu w rzutach karnych lepsi okazali się ci pierwsi.

Po ostatnim meczu odbyło się spotkanie z piłkarzami, znane kibicom jako "Złocisto Krwiści po godzinach", gośćmi byli Cezary Ruszkowski, Arkadiusz Bilski, Przemysław Cichoń oraz Jacek Kiełb. Kibice mogli zadawać pytania piłkarzom, a Ci z ochotą wspominali czasy, w których grali.

Pierwszym pytaniem jakie padło, było to dotyczące plebiscytu na najlepszego piłkarza i trenera 40-lecia Korony. Cezary Ruszkowski wytypował Dariusza Gawlika oraz Włodzimierza Gąsiora, Arkadiusz Bilski stwierdził że najlepszym zawodnikiem był Grzegorz Piechna, lecz wśród trenerów nie mógł wybrać między Włodzimierzem Gąsiorem, a Ryszardem Wieczorkiem. Przemek Cichoń również wybrał popularnego "Kiełbasę" jako najlepszego gracza, lecz wśród trenerów nie mógł wybrać między Włodzimierzem Gąsiorem, a Sławomirem Wojtasińskim. Jacek Kiełb poznał wcześniej wyniki plebiscytu i nie chciał powiedzieć kto powinien znaleźć się wśród zwycięzców.

Następnie przyszedł czas na wspomnienia związane z Koroną, gdyż kibice zapytali o najbardziej zapamiętany moment w kieleckim klubie. Cezary Ruszkowski najbardziej zapamiętał obronę rzutu karnego w 89. minucie, kiedy to jako zawodnik z pola musiał zastąpić w bramce Krzysztofa Pyskatego, który dostał czerwoną kartkę. Arkadiusz Bilski wspomniał o rozmowie z nami przed spotkaniem, w której przypomnieliśmy mu bramkę z rzutu wolnego z Legią Warszawa w Pucharze Polski podwyższającą wynik na 2:0. Przemysław Cichoń najbardziej zapamiętał mecz przeciwko GKS-owi Bełchatów, w którym mimo iż przez całe spotkanie drużyna Korona grała w "dziesiątkę" wygrała i awansowała. Jacek Kiełb wspomniał o tym samym meczu, o którym mówił popularny "Bilu", gdyż było to jego pierwsze spotkanie po podpisaniu kontraktu z kieleckim zespołem.

Chwilę później serią pytań od jednej z pań z widowni został zasypany Jacek Kiełb, opowiedział jak szczęśliwy jest w związku z powrotem do Korony, o genezie swojego pseudonimu "Ryba" oraz o swojej dziewczynie. Następnie jeden z kibiców zapytał Jacka, kiedy zamierza zgolić włosy, skoro powrócił do kieleckiego zespołu. Kiełb z uśmiechem na twarzy stwierdził, że pewnie "chłopaki" na widowni mają maszynkę w torbie i chwilę po zakończeniu spotkania straci włosy.

Po spotkaniu z piłkarzami odbył się jeszcze koncert hip-hopowy, na którym wystąpili raperzy z kieleckiego podziemia, często związani z drużyną oraz kibicami. Na koniec dnia Ultrasi zaprezentowali pokaz pirotechniczny.

Polub nas na Facebooku! Tam dzieje się jeszcze więcej!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24