Korona Kielce w Pucharze Polski gra z Legią II Warszawa
W pierwszej rundzie Fortuna Pucharu Polski Korona Kielce wygrała z rezerwami Jagiellonii Białystok 2:1 po bramkach Adriana Dalmau i Ronaldo Deaconu. Druga drużyna Legii Warszawa sprawiła niespodziankę pokonując 3:2 ekstraklasowy Ruch Chorzów. Kapitanem rezerw „Wojskowych” był w tym spotkaniu Mateusz Możdżeń, były piłkarz Korony. Ten środkowy pomocnik i Robert Pich to najbardziej doświadczeni zawodnicy w składzie rezerw Legii.
- Nie ma łatwych spotkań. Jeśli nie będziemy mieć odpowiedniego nastawienia, to będą kłopoty. Oczywiście, naszym celem jest zwycięstwo i awans do kolejnej rundy rozgrywek. Poprawiliśmy kilka elementów w naszej grze. Jesteśmy niepokonani od sześciu oficjalnych spotkań i chcemy tę serię utrzymać. Do Warszawy jedziemy w pełni skoncentrowani. Chcemy zagrać dobry mecz i pokazać swoją wyższość
- powiedział na przedmeczowym briefingu Kamil Kuzera, trener Korony Kielce.
W składzie Korony dojdzie do kilku zmian. Kontuzję nadal leczy bramkarz Konrad Forenc i dlatego szansę między słupkami kieleckiej bramki dostanie 19-letni Rafał Mamla. Nie zagrają kontuzjowani Kyryło Petrow, Jakub Łukowski oraz chorzy Jewgienij Szykawka i Bartosz Kwiecień. Sztab szkoleniowy nie skorzysta z Mariusa Briceaga, ale Rumun ma być gotowy do gry w pojedynku ligowym z Piastem Gliwice.
Szansę, oprócz Rafała Mamli, dostanie też kilku zawodników, którzy rzadziej grają w PKO Ekstraklasie, między innymi pomocnik Jakub Konstantyn. Dawał już dobre sygnały w lidze i zasłużył na to, żeby zagrać w wyjściowym składzie.
Rezerwy Legii to piąty zespół I grupy w 3 lidze. W drużynie występują głównie utalentowani młodzieżowcy. Nie brakuje też doświadczonych ligowców. W weekend wystąpili choćby Robert Pich, Damian Byrtek, Mateusz Możdżeń, Adam Ryczkowski czy Julien Tadrowski. Transmisja z meczu na kanałe Łączy nas Piłka TV na Youtube.
Korona jedzie do Warszawy podbudowana zwycięstwem 5:3 z Puszczą Niepołomice. Piątkowy pojedynek odbył się na grząskim boisku, przy padającym deszczu. Murawa obiektu należącego do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji wymaga teraz regeneracji. - Zacięta walka na boisku w trudnych warunkach atmosferycznych spowodowała spore uszkodzenia murawy na Suzuki Arenie. Od poniedziałku ruszyły prace związane z naprawą murawy. Usunięto powyrywane fragmenty, a wgniecenia naciągnięto widełkami. Doprowadzenie boiska do stanu sprzed meczu potrwa co najmniej kilka dni - powiedział Robert Łataś, greenkeeper z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach.
Kolejny mecz na Suzuki Arenie Korona rozegra 11 listopada - o godzinie 20 z Jagiellonią Białystok.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?