Kosanović: Był karny, sędzia sprawiedliwie ocenił sytuację

Jacek Żukowski/Gazeta Krakowska
Milos Kosanović sprokurował rzut karny, po którym padł gol
Milos Kosanović sprokurował rzut karny, po którym padł gol Ryszard Kotowski
Milos Kosanović zbierałby po meczu z Pogonią Szczecin pozytywne recenzje, gdyby nie jeden, jedyny błąd, który okazał się brzemienny w skutkach i zaważył o wyniku sobotniego starcia.

W 20. minucie Serb gonił w swoim polu karnym Marcina Robaka i kiedy wydawało się, że napastnik Pogoni już zapędził się do linii końcowej i nie zdecyduje się na strzał na bramkę Krzysztofa Pilarza, "Kosa" wykonał wślizg, po którym sędzia Paweł Pskit podyktował rzut karny dla gości.

- Na początku wydawało mi się, że nie powinno być karnego, ale potem pomyślałem, że sędzia sprawiedliwie ocenił tę sytuację. W pierwszym momencie myślałem, że piłkę mam bliżej siebie, a Robak będzie strzelał i w tamtej chwili liczyłem, że wybiję mu piłkę, ale to doświadczony zawodnik i wykorzystał to - podłożył trochę swoją nogę. Był karny - przyznaje Kosanović.

W pozostałych przypadkach Cracovia łatwo kasowała ataki "Portowców". - Pogoń wiele nam nie zagroziła. Miała jeszcze tylko jedną, no dwie, sytuacje. My natomiast znów nie wykorzystaliśmy swoich wielu okazji, a jeden błąd zadecydował o wyniku - komentuje serbski stoper.

Spotkanie z Pogonią przypominało to derbowe z Wisłą. W obu meczach, mimo szturmu na bramkę przeciwnika, "Pasom" nie udało się sięgnąć po komplet punktów. - Większy niedosyt jest teraz, bo ten mecz przegraliśmy, a derby zremisowaliśmy. Zagraliśmy bardzo dobrze z Wisłą, Śląskiem, a z Pogonią też moim zdaniem prezentowaliśmy niezłą grę, ale nie wykorzystaliśmy okazji, po których po prostu musiały paść bramki - mówi "Kosa".

Mimo porażki z Pogonią piłkarze Cracovii zebrali sporo pochwał. Kapitan szczecinan Bartosz Ława stwierdził nawet, że "Pasy" grają nie najładniej, a po prostu najlepiej w ekstraklasie. - Miło to usłyszeć, takie opinie są fajne, ale co z tego, skoro przegraliśmy? Fajnie graliśmy z Pogonią i zero punktów, fajnie graliśmy z Wisłą i jeden punkt. Fajnie gramy, a nie zdobywamy seryjnie punktów i jesteśmy w dolnej części tabeli, a to poniżej naszych apetytów. Wolałbym zbierać mniej pochwał, a zdobywać więcej punktów. Chociaż naprawdę niewiele brakuje nam do tego, żeby wszystko było w porządku od początku do końca - kończy Kosanović.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24