Kosowski: To była chyba druga czerwona kartka w karierze

Jacek Sroka
- Jeśli chodzi o drugą żółtą kartkę, to nie podlegała ona żadnej dyskusji. Jeśli natomiast chodzi o pierwszą kartkę, to uważam, że dostałem ją niezasłużenie - mówi Kamil Kosowski, piłkarz GKS Bełchatów, który wyleciał z boiska w mecz z Ruchem.

Powrót Kamila Kosowskiego do polskiej ekstraklasy miał być wydarzeniem meczu w Chorzowie, a tymczasem na murawie spędził pan zaledwie 37 minut...
Faktycznie, był to bardzo krótki występ. Na pewno nie tak go sobie wyobrażałem.

Zasłużenie wyleciał pan z boiska?
Jeśli chodzi o drugą żółtą kartkę, to nie podlegała ona żadnej dyskusji. To był mój błąd. Byłem zdecydowanie spóźniony i zamiast w piłkę trafiłem w nogi "Grzybka". Mam nadzieję, że nic mu się stało, choć Wojtek wydawał takie odgłosy, jakbym mu co najmniej urwał stopę. Jeśli natomiast chodzi o pierwszą kartkę, to uważam, że dostałem ją niezasłużenie. W tej sytuacji po prostu wyskoczyłem do piłki i nie miałem najmniejszego zamiaru zrobić krzywdę obrońcy Ruchu. Żałuję tych kartek, bo przecież nie po to wyszedłem na boisko by osłabić drużynę.

Często ogląda pan czerwone kartki?
To było chyba dopiero moje drugie wykluczenie w karierze. Zresztą pierwszy raz wyleciałem z boiska za bardzo podobną sytuację do tej, w której dostałem w Chorzowie pierwszą kartkę. To było na Cyprze w rozgrywkach o Puchar UEFA.

Ruch wygrał mecz po kontrowersyjnym rzucie karnym...
Nie widziałem tej sytuacji, bo byłem już w szatni, więc nie chcę jej oceniać. Sędzia podjął taką decyzję i nic już tego nie zmieni. Obawiałem się tego spotkania, bo na Ruchu zawsze gra się ciężko. Inna sprawa, że GKS nie pokazał w Chorzowie niczego specjalnego. Na pewno stać nas na dużo lepszą grę niż dziś.

Kiedy będzie pan gotowy do gry od pierwszej minuty?
To, że wszedłem na murawę dopiero po przerwie było decyzją trenera. Ja mogę tylko powiedzieć, że dużo łatwiej się gra wybiegając na boisko w podstawowej jedenastce niż wchodząc po przerwie.

Rozmawiał Jacek Sroka / Dziennik Zachodni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24