Kotorowski: Z kontuzjami dramatu nie ma, a transfery są zrównoważone

Radosław Patroniak/Głos Wielkopolski
Według bramkarza Lecha Poznań Krzysztofa Kotorowskiego z plagi kontuzji w drużynie nie należy robić dramatu. – Te nieobecności były wkalkulowane w przygotowania. Zaskoczeniem może być tylko absencja Luisa Henriqueza i Barry Douglasa na lewej obronie - mówi.

Lech Poznań w europejskich pucharach. Walka w Lidze Mistrzów, kompromitacja w Groznym (część 2)

Do pierwszego meczu Lecha w II rundzie eliminacji Ligi Europejskiej zostały tylko cztery dni. Wicemistrzowie Polski w czwartek o godz. 18 (relacja w Polsacie Sport) zmierzą się na wyjeździe ze zdobywcą Pucharu Finlandii, Honką Espoo.

Spotkanie odbędzie się na sztucznej trawie. – Rywale na co dzień grają na innym boisku, więc to nie będzie raczej ich atut. Na pewno jednak zachwyceni tym faktem nie jesteśmy. Na sztucznej trawie piłka zupełnie inaczej się odbija. Trzeba mieć też inne obuwie. Mam nadzieję, że dwa treningi aklimatyzacyjne pomogą nam oswoić się z nietypowymi warunkami – przyznał bramkarz Kolejorza, Krzysztof Kotorowski.

Według niego z plagi kontuzji w drużynie nie należy robić dramatu. – Te nieobecności były wkalkulowane w przygotowania. Zaskoczeniem może być tylko absencja Luisa Henriqueza i Barry Douglasa na lewej obronie. Pewnie zastąpi ich jednak z powodzeniem Hubert Wołąkiewicz. Prawa strona też jest osłabiona, ale rekonwalescencja Kebby Ceesaya była zaplanowana z dużym wyprzedzeniem. Delikatny uraz ma Tomasz Kędziora i to już nie było do przewidzenia, ale jestem dobrej myśli i wierzę, że mimo kłopotów wyjdziemy z tej konfrontacji obronną ręką – przekonywał popularny „Kotor”.

Jego zdaniem Lech nie przespał okresu transferowego. – Zgadzam się z opinią, że wymienianie połowy drużyny w przerwie między rozgrywkami byłoby głupotą. W Lechu jest wyważona sytuacja transferowa. A co do dwóch nowych nabytków, to uważam, że Pawłowski będzie mocnym punktem drużyny, a Douglas pewnie też, choć wiadomo, że nie tylko dla mnie jego potencjał jest pewną niewiadomą – zakończył Kotorowski.
Tymczasem w meczu w Międzychodzie Lech II (III liga) pokonał Wartę Poznań (II liga) po golach Dominika Chromińskiego 2:0. - Byliśmy dużo lepsi i wynik nie odzwierciedla przebiegu meczu - mówił trener Patryk Kniat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24