Koziński: To nie czas na machanie szabelką

Michał Sałkowski/Gazeta Wrocławska
- Sztab trenerski prowadził selekcję testowanych zawodników - mówi Jerzy Koziński, prezes Zagłębia Lubin. Dzisiaj okaże się czy PZPN pozwoli temu sztabowi pracować dalej.

Sądna środa. Komisja Licencyjna PZPN zdecyduje, czy przyznać licencję trenerowi Markowi Bajorowi. Gdy PZPN da licencję, stworzy precedens, bo szkoleniowiec nie ma niezbędnych kursów...
To nie czas na machanie szabelką. Ja do PZPN-u zwracam się tonem proszącym. Wnioskujemy o przyznanie warunkowej licencji dla trenera na prowadzenie zespołu w ekstraklasie. Jest taki zapis, że związek może przyznać warunkową licencję na 6 tygodni. A po 6 tygodniach temat wróci jak bumerang. Przez 6 tygodni trener Bajor może napisać niezbędne prace. Zresztą, mając dokument w ręku, można już podejmować inne kroki.

A czarny scenariusz? Ma Pan listę ewentualnych trenerów figurantów (z licencją i tylko do protokołu)? Najlepiej, by był tani i nie ingerował w zespół. I pytanie, czy PZPN da więcej czasu niż do sobotniego meczu z Ruchem, by takiego zatrudnić?
Jeśli zajdzie taka sytuacja, to rzeczywiście zakontraktujemy takiego szkoleniowca według jasno ustalonych kryteriów. Liczę też, że gdyby do tego doszło, to Marek Bajor bez problemu dostanie pozwolenie na kierowanie zespołem jeszcze w meczu z Ruchem. Da nam to więcej czasu.

A nie można było zająć się sprawą licencji wcześniej?
Wyjaśniam: pierwsze zebranie Komisji Licencyjnej PZPN miało miejsce 22 lutego. Dopiero wtedy mogliśmy formalnie zająć się tą kwestią.
Zadowolony z ilości i jakości zimowych zakupów? Kłuje w oczy brak lewego skrzydłowego. W ogóle pomoc szeroka kadrowo nie jest...
Isailović i Reina to bardzo dobrzy piłkarze, obaj będą wzmocnieniem. Sztab trenerski prowadził selekcję testowanych zawodników. Zdecydowano, że nie są lepsi niż ci w składzie. Typowego lewoskrzydłowego nie ma, ale są piłkarze, którzy mogą na tej pozycji wystąpić.

A w przypadku kontuzji czy kartek wśród pomocników trzeba będzie zaryzykować i postawić na młodych. To dobry czas na takie ryzyko?
Moglibyśmy postąpić jak Odra. Nakupować piłkarzy, zakontraktować na pół roku i liczyć na to, że się utrzymamy. Po rozmowach z właścicielem (KGHM) jasno stwierdziliśmy, że zamiast wynalazków damy szansę wychowankom. Bo to rozwiązanie na dłuższą metę. Nie na pół gwizdka i z ryzykiem źle wydanych pieniędzy. Zaraz się odezwą głosy: a jak nie podołają? A popatrzmy na takiego Błąda i odwróćmy pytanie: a jak udźwigną odpowiedzialność? Rozwiązaliśmy kontrakty ze Świerczewskim i Jackiewiczem, by dać szansę juniorom. W Zagłębiu dostaną w końcu szansę młodzi piłkarze stąd. Tacy jak choćby Adrian Błąd czy Arek Woźniak, chłopaki z ul. Mickiewicza w Lubinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24