Krzysztof Król dla Ekstraklasa.net: Sędzia Stefański powinien ponieść konsekwencje (WIDEO)

Dominik Wardzichowski, T-Mobile Ekstraklasa/x-news
- Gdy podbiegłem do sędziego bocznego, po tej sytuacji jak Pietrasiak dostał czerwoną kartkę, arbiter sam nie wiedział co powiedzieć, sam się jeszcze zastanawiał. W pewnym momencie powiedział, że i tak nie można tego zmienić, czyli miał świadomość błędnej decyzji głównego arbitra - powiedział Krzysztof Król, obrońca Podbeskidzia.

Jak ocenisz ten mecz w waszym wykonaniu? Niewiele zabrakło aby wywalczyć punkty z Lechem i to grając w dziesiątkę.
Znowu przegraliśmy mecz i nie wiem co tutaj powiedzieć po takim spotkaniu. Zostawiliśmy dzisiaj na boisku sporo zdrowia, strzeliliśmy dwie bramki Lechowi grając w dziesiątkę. Na dodatek mieliśmy karnego, gdybyśmy strzelili mecz mógłby się inaczej potoczyć. Na ten moment nie wiem co dodać, bo nasza sytuacja jest dramatyczna.

Jak wygląda sprawa z rzutami karnymi, to Ireneusz Jeleń był wyznaczony jako pierwszy do strzelania jedenastki? Czy po prostu chciał się w końcu przełamać w ekstraklasie?
Wiem, że Irek zostawał po treningach i wykonywał rzuty karne, zresztą tak samo jak Marek Sokołowski. Na treningach Irkowi wychodzą karne, więc nie wiem co się stało. No cóż, zdarza się nawet najlepszym. Karny to loteria, albo się strzela albo nie. Akurat Irek nie trafił , ale nie będziemy mieć do niego pretensji, bo mieliśmy inne sytuacje, po których mecz mógł się inaczej potoczyć.

Chyba ciężko słucha ci się tych okrzyków radości, które właśnie dobiegają z szatni Lecha…
Gdybyśmy mieli więcej punktów, ta porażka by tak nie smuciła, ale mamy tylko pięć oczek. Dzisiaj nie ma się co oszukiwać, zagraliśmy dobre spotkanie jak na drużynę z końca tabeli i to grając w dziesiątkę. Teraz zostały dwie kolejki, które powiem szczerze jak nie wygramy tych dwóch meczów, to sytuacja będzie jeszcze bardziej dramatyczna niż teraz.

Wasza gra wygląda jednak dużo lepiej. Widać, że Marcin Sasal poukładał waszą grę, ale ciągle tracicie sporo bramek.
No tak, ale druga bramka Bartka Ślusarskiego po przerwie była po kontrataku. Nie wiem w sumie co się stało przy trzecim golu - była wrzutka i padł gol. Zawsze popełniamy jakieś małe błędy w kryciu, a po spotkaniu okazuje się, że przez nie przegrywamy.

Nareszcie wyszło ci dokładne dośrodkowanie z rzutu wolnego. Ćwiczyłeś ostatnio ten element gry na treningach?
Szczerze, to nie ćwiczyłem. Po prostu zostałem jako jedyny do wrzutki, bo byłem w kolejce po Damianie Chmielu, którego już na boisku nie było. Wiedziałem, że muszę dograć dobrą piłkę w pole karne i cieszę się, że przyniosło to bramkę.

Mógłbyś się odnieść do dzisiejszego sędziowania?
Sędziowanie było krytyczne. Gdy podbiegłem do sędziego bocznego, po tej sytuacji jak Pietrasiak dostał czerwoną kartkę, arbiter sam nie wiedział co powiedzieć, sam się jeszcze zastanawiał. W pewnym momencie powiedział, że i tak nie można tego zmienić, czyli miał świadomość błędnej decyzji głównego arbitra. Tacy są sędziowie w Polsce. Na pewno będzie analiza w Canal+, która pokaże, że sędzia się pomylił.

Telewizyjne powtórki pokazały, że wślizg był czysty…
To tym bardziej sędzia Daniel Stefański powinien ponieś konsekwencje. Trzeba konsultować się z asystentami, a arbiter podjął sam decyzję, więc niech teraz poniesie konsekwencje.

W Bielsku-Białej rozmawiał Dominik Wardzichowski / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24