Na żółto-niebieskich ciążyła coraz większa presja. Zwycięstwo podopiecznym trenera Grzegorza Nicińskiego było potrzebne jak tlen.
- Zrealizowaliśmy nasz plan w dwustu procentach. Zdawaliśmy sobie sprawę z rangi tego spotkania. Dla nas to był mecz za sześć punktów. Wiedzieliśmy, że albo uciekniemy rywalowi, albo on nas dojdzie. Udało się wygrać, choć w drugiej połowie trochę za szybko straciliśmy bramkę i zrobiło się nerwowo - komentuje Krzysztof Sobieraj.
Rzeczywiście, w drugiej połowie w szeregach Arki zrobiło się bardziej nerwowo. Kibice żółto-niebieskich do samego końca drżeli o wynik.
- W drugiej połowie liczyliśmy na kontrataki. Wiedzieliśmy, że Ruch w pewnym momencie będzie musiał zagrać va banque. Cieszę się, że udało nam się dowieźć trzy punkty do końca spotkania - dodał Sobieraj.
W poniedziałek Arka zagra u siebie z Jagiellonią Białystok. Początek spotkania o godz. 18.
źródło: arka.gdynia.pl
Marek Saganowski przed Legia - Sporting: Legioniści muszą postawić na to, co mają najmocniejsze, czyli atak
Agencja Informacyjna Polska Press
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
