Kto mistrzem Polski?

Wisła od początku rundy wiosennej zdobyła jeden punkt na dziewięć możliwych. Do tego zespół Macieja Skorży nie zdobył ani jednej bramki! Pierwsze dwa spotkania z GKS-em Bełchatów i potem z Arką Gdynia Wisła przegrała po 1-0. A w tej kolejce tylko bezbramkowo zremisowała z Jagiellonią, a i tu mogła stracić 3 punkty.

W tej sytuacji dobrą okazję do objęcia pozycji lidera miała Legia, która przed rundą traciła 5 punktów do zespołu z Krakowa, a po pierwszej kolejce strata ta zmalała już do dwóch punktów, po tym jak ”Wojskowi” wygrali z Cracovią 2-1. W drugiej kolejce pojawiła się szansa na pozycję lidera, ale ta została niewykorzystana. Trzeba było pokonać ostatnią, wtedy w tabeli Odrę Wodzisław, ale drużyna jeszcze, wtedy Jana Urbana, nie była w stanie pokonać zespołu Marcina Brosza i możliwość wejścia na pozycję lidera uciekła z przed nosa. W tej sytuacji najbardziej zadowolona powinna być nadal liderująca Wisła, która miała się przebudzić w meczu z Jagiellonią, tymczasem nic bardziej mylnego. Zespół Macieja Skorży stracił kolejne punkty dając kolejną szansę Legii na pozycję lidera. Lecz ta, po raz kolejny, nie skorzystała z prezentu i przegrała z Polonią Bytom, która przed tym meczem nie zanotowała zwycięstwa w 9 ostatnich kolejkach.

W tym przypadku bardzo realne szanse na mistrzostwo dostał Lech Poznań, który w przeciwieństwie do Legii i Wisły dwa swoje pierwsze mecze wygrał, przez co nadrobił część punktów do dwóch pierwszych drużyn. W ostatniej kolejce pojawiła się nawet okazja na fotel lidera, która przez Lechitów nie została wykorzystana, bo zremisowali oni z GKS-em Bełchatów co pozwoliło, im wyprzedzić drugą Legię, ale do pierwszej Wisły są stratni dwa punkty.

Można rzec, że mistrzostwo leży na ziemi trzeba się tylko po niego schylić. Tymczasem drużyny z pierwszej trójki są najwidoczniej zbyt leniwe, żeby ten tytuł podnieść. W Wiśle pomimo słabej formy nie robi się żadnych roszad. Lech nie ma jeszcze co narzekać na wyniki. Tymczasem Legia po słabych wynikach już dzisiaj zwolniła swojego trenera Jana Urbana. Kto zostanie mistrzem w tym sezonie? Na odpowiedź na to pytanie trzeba będzie poczekać do ostatniej kolejki.