MKTG Sportowy i Gol - pasek na kartach artykułów

Lech gra dalej, koniec Ulatowskiego

Marcin Szczepański
Lech pewnie pokonał Cracovię w ostatnim meczu 1/8 Pucharu Polski. W trakcie spotkana stało się jasne, że z posadą pożegnał się Rafał Ulatowski, trener gospodarzy. Jacek Zieliński, szkoleniowiec Lecha może na razie odetchnąć.

Sprawdź wszystkie wyniki Pucharu Polski

Spotkanie pucharowe Cracovii i Lecha dla obu trenerów mogło być szansą na przedłużenie swojej obecności w klubie. Jacek Zieliński od zarządu otrzymał nawet ultimatum, że musi to spotkanie wygrać, albo z miejsca zobaczy drzwi. Na miejsce Rafała Ulatowskiego prezes "Pasów" ma już nawet kandydatów, jednak na przeszkodzie stoją sprawy natury finansowej. Mimo to w trakcie trwania meczu oficjalnie przyznał, że Ulatowski żegna się z posadą. Tak więc nawet zwycięstwo posady żadnemu z nich gwarantować nie mogło, ale i tak obaj z pewnością liczyli, że piłkarze dadzą z siebie wszystko.

Z większym animuszem mecz rozpoczęła Cracovia. Ich próby ataku pewnie rozbijali jednak poznańscy obrońcy, z Bartoszem Bosackim i Marcinem Kikutem na czele. W 5. minucie mogło być jednak 1:0 dla gospodarzy, ponieważ po prostopadłym podaniu świetnie defensorom gości urwał się Bartosz Ślusarski i w sytuacji sam na sam z Krzysztofem Kotorowskim strzelił tuż obok słupka. Później gra się wyrównała, a obie ekipy nie dochodziły do czystych sytuacji.

W 22. minucie jednak napór Lecha przyniósł efekty. Z najbliższej odległości do bramki wepchnął piłkę Sławomir Peszko. Wcześnie Peszko próbował bezskutecznie zdobyć gola szczupakiem, ale niecelnie. Stracona gra nie poprawiła gry gospodarzy, którzy atakowali niemrawo i stracili impet z pierwszych minut. Tymczasem Lech kontrolował przebieg spotkania i konstruował ataki. Po jednym z nich bramkę do szatni zdobył Artjoms Rudnevs i stało się jasne, że to koniec Ulatowskiego w zespole "Pasów".

Przed przerwą szansę na bramkę kontaktową miał jeszcze Saidi Ntibazonkiza, ale jego strzał pewnie obronił Kotorowski.

W drugiej połowie emocjonująco zrobiło się w 60. minucie. Najpierw kontaktowego gola zdobył Ślusarski, a 20 sekund po wznowieniu gry ponownie piłkę w bramce umieścił Rudnevs i gra wróciła do normy. Z czasem Lech miał coraz więcej okazji na bramkę z kontry, jednak zawodnicy "Kolejorza" byli nieskuteczni. Najlepszą okazję zmarnował Joel Tschibamba, który w drugiej połowie zmienił Rudnevsa.

W ostatniej minucie bramkę zdobył Jakub Wilk, dobijając Cracovię. Po awansie odetchnięto w sztabie Jacka Zielińskiego. Gra w Pucharze dla Lecha będzie teraz istotna, bo może to być jedyna droga do europejskich pucharów w przyszłym sezonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24