To był kolejny bardzo słaby występ Lecha Poznań. W pierwszej części Kolejorz demonstrował to, co w poprzednich przegranych meczach z Trnavą i Śląskiem.
Kilkadziesiąt podań w poprzek boiska i wrzutka... na obrońców rywali. John van den Brom mówił, że spodziewa się reakcji swoich piłkarzy, a prawda była taka, że nic się nie zmieniło, dwa tygodnie przerwy zostały zmarnowane.
"Coś okropnego. Nie da się na to patrzeć..., przynajmniej wiemy, co chcemy grać i jesteśmy konsekwentni. Mamy swój styl, być może głupi i naiwny ale mamy" - pisali w mediach społecznościowych kibice i te komentarze oddają to co widzieliśmy na boisku.
Głęboko cofnięty Górnik czekał na błąd Kolejorza i się doczekał. Sousa sfaulował Yokotę, zabrzanie wykorzystali karnego i nadal mogli realizować swoją taktykę.
Na szczęście Lech Poznań miał rezerwowego, który odmienił losy meczu. Dino Hotić dał drużynie wiele pozytywnej energii i asystę. Remis jednak kibiców Kolejorza na pewno nie satysfakcjonuje.
Zobacz oceny lechitoŵ:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?