Ta sprawa trwa już od kilku tygodni. Lech Poznań kilka razy informował, że nie może porozumieć się z Kamilem Jóźwiak w sprawie jego nowego kontraktu, choć bardzo chciałby zatrzymać swojego wychowanka przy Bułgarskiej. Nie był w stanie spełnić wymagań, które w imieniu młodego piłkarza stawiał jego menedżer.
Rozbieżności dotyczyły nie tylko kwestii finansowych. Z tego co udało nam się ustalić, miały one najmniejszy wpływ na decyzję piłkarza i jego aganta. Chodziło przede wszystkim o zapis gwarantujący Jóźwiakowi określoną ilość występów. - Młodzi piłkarze nie mogą mieć takich wymagań jak starsi zawodnicy - komentował przebieg negocjacji trener Nenad Bjelica i przyznał, że dopóki Jóźwiak nie zgodzi się na warunki Lecha, to nie będzie grał. W poniedziałek miało dojść do spotkania ostatniej szansy. -Kamil ma nam dać ostateczną odpowiedź, czy akceptuje, czy odrzuca naszą propozycję - powiedział Bjelica.
Okazało się, że Przemysław Pańtak, który reprezentował Jóźwiaka odrzucił ofertę. Miała ona obowiązywać do końca sezonu 2020/2021. Kolejorz proponował kontrakt progresywny, czyli taki, który pozwala zwiększać zarobki w kolejnych latach, jeśli piłkarz będzie regularnie występował. Zgodził się też zaakceptować kwotę odstępnego, którą ustalił na poziomie 3 mln euro.
Nenad Bjelica ostro o sytemie VAR
- To dla nas bolesna strata, trudno nam zrozumieć tę decyzję i jesteśmy nią rozczarowani - skomentował fiasko negocjacji wiceprezes Lecha Piotr Rutkowski. - Kamil harmonijnie się u nas rozwijał. Dostał szansę występów w pierwszej drużynie, posmakował europejskich pucharów, otrzymywał powołania do młodzieżowych reprezentacji Polski. Pomimo słabszej formy w ostatnich miesiącach nadal mu ufaliśmy i zależało nam na tym, by związał się z Kolejorzem na dłużej.
Jóźwiaka nadal z Lechem łączy umowa, która kończy się po obecnym sezonie. Zimą będzie mógł jednak podpisać kontrakt już z innym klubem. Dostał już propozycję z angielskiego Leeds, który gra w Championship.
- Rozmowy z agentem rozpoczęliśmy w latem, jak zresztą w wielu przypadkach naszych młodych zawodników, choćby Roberta Gumnego, Pawła Tomczyka, czy wcześniej Dawida Kownackiego. Trwały jednak krótko, a odpowiedzi były często odwlekane w czasie i jednoznacznie wskazywały na to, że do porozumienia nie dojdzie, bo Kamil swoją karierę będzie kontynuował za granicą - mówi Piotr Rutkowski.
Zdaniem wiceprezesa Lecha, Jóźwiak nie jest jeszcze gotowy do wyjazdu zagranicznego, bo nie ma takiego doświadczenia jak choćby Karol Linetty czy Tomasz Kędziora. - Oczywiście, będziemy trzymać za Kamila kciuki i, mimo żalu, życzymy mu powodzenia - dodaje Piotr Rutkowski. Zanim 19-latek wyjedzie do Anglii ma być do dyspozycji trenera Bjelicy. Ale raczej na występy, nawet w rezerwach, nie ma co liczyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
