Lech Poznań na pierwsze miejsce w tabeli wskoczył dopiero po 29. kolejce, kiedy to po dramatycznych końcówkach meczów w Chorzowie (Lecha) i Krakowie (Wisły), lechici wyprzedzili Białą Gwiazdę. O tej sytuacji i bramce samobójczej Mariusza Jopa pisaliśmy w poniedziałek.
Cztery dni po tamtych wydarzeniach, 15 maja 2010, odbyła się ostatnia - 30. kolejka Ekstraklasy. Lech Poznań miał wszystko w swoich rękach i musiał pokonać przy Bułgarskiej Zagłębie Lubin. Dodatkowo kilka dni przed kluczowym meczem Robert Lewandowski ogłosił, że po sezonie odchodzi do Borussii Dortmund.
Lechici mieli przewagę od początku spotkania, co potwierdzili w 22. minucie, kiedy to kibice przy Bułgarskiej pierwszy raz oszaleli ze szczęścia. Z rzutu wolnego z ok. 40 metrów futbolówkę wrzucił Semir Stilić, w polu karnym Grzegorz Wojtkowiak wygrał główkę z obrońcą Zagłębia, a piłkę do własnej bramki skierował Wojciech Kędziora. Być może w ciągu czterech dni dwie najważniejsze bramki w tamtym sezonie to samobójcze trafienia Mariusza Jopa i wspomnianego zawodnika Zagłębia.
Czytaj też: Lech Poznań - Bohdan Butko zdradza kulisy transferu do Kolejorza. "Moja przyszłość nadal jest zagadką"
W drugiej połowie na 2:0 podwyższył król strzelców tamtego sezonu, czyli wspomniany Robert Lewandowski (18 goli). Inteligentnym zagraniem na lewą stronę popisał się Sławomir Peszko, do akcji włączył się Siergiej Kriwiec, który zagrał wzdłuż pola bramkowego. Tam już czekał Lewandowski, który z zimną krwią wykorzystał kiks Michała Stasiaka. Po tym ciosie lubinianie już się nie podnieśli.
Wówczas na przebudowywanym stadionie Lecha Poznań z piłkarzami mogło cieszyć się tylko 13 500 widzów, ale prawdziwa feta rozpoczęła się na Starym Rynku. Kibice przemaszerowali ze stadionu ulicą Grunwaldzką pod ratusz. Miasto musiało się zatrzymać, ale mieszkańcy Poznania byli wtedy wyrozumiali. W końcu tytułu mistrza Polski nie zdobywa się codziennie.
Piłkarze na balkon poznańskiego ratusza wyszli około godziny 22 i byli tam przez ponad godzinę, ale kibice zostali do rana. Przez cały sobotni wieczór i niedzielny poranek przez miasto niosło się "Mistrz, mistrz, Kolejorz!" oraz "mistrza już mamy, na Ligę Mistrzów czekamy".
Niestety przez następne 10 lat Kolejorz tylko raz - w 2015 roku - został najlepszym zespołem w kraju.
Wyjściowa jedenastka Kolejorza w meczu przeciwko Zagłębiu Lubin.
Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak, Manuel Arboleda, Bartosz Bosacki, Seweryn Gancarczyk - Dimitrje Injac, Semir Stilić, (84. Jakub Wilk) Tomasz Bandrowski - Sławomir Peszko (78. Marcin Kikut), Sergiej Kriwiec - Robert Lewandowski (90. Tomasz Mikołajczak).
Zobacz też:
Sprawdź też:
- Internauci śmieją się z Poznania. Zobacz najlepsze demotywatory!
- 12 najlepszych klubów piłkarskich w Wielkopolsce. Znasz kolejność?
- To najbardziej przyjazne rasy psów. Te czworonogi to prawdziwi przyjaciele!
- Ranking najgorszych żon według imion [TOP 10]
- Niezwykła atrakcja w Poznaniu. Drugie takie miejsce w kraju!
- Tak ludzka głupota pomaga koronawirusowi. 10 przykładów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?