3 z 9
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Miłosz Mleczko cały zeszły sezon spędził w rezerwach Lecha,...
fot. Grzegorz Dembiński

Lech Poznań regularnie wypożycza swoich piłkarzy. Jak sobie radzili i czy wrócą? Sprawdzamy, jak sobie radzili i czy mogą wzmocnić Kolejorza

Miłosz Mleczko - Widzew Łódź

Miłosz Mleczko cały zeszły sezon spędził w rezerwach Lecha, ale na koniec poprzednich rozgrywek dostał szanse debiutu w pierwszej drużynie. Zagrał z Lechią (3:2), ale wpuścił dwa gole i nie zaprezentował się zbyt pewnie. W Lechu go nie widzą i bez żalu wypożyczyli do Widzewa.

W pierwszych dwóch meczach po przyjściu do Łodzi siedział na ławce, ale potem udało mu się wygrać rywalizacje z Wojciechem Pawłowskim, który popełniał sporo błędów. Ostatecznie Miłosz zagrał w 13 meczach w Fortuna 1. Lidze, w których 5 razy zachował czyste konto i wpuścił 11 goli. Nie zawiódł, ale mógł spisać się dużo lepiej. W Widzewie nie są zachwyceni postawą 21-latka i szukają alternatywy. Pawłowski dostał wolną rękę w poszukiwaniu klubu, ale łódzkie władze szukają wzmocnienia na tej pozycji.

Wychowanek Lecha nie jest kandydatem do wzmocnienia rywalizacji w bramce poznaniaków. Ważne dla niego samego jest to, że gra regularnie (1170 minut).

Zobacz kolejnych wypożyczonych ---->

Zobacz również

Ostatnia uchwała starachowickiej Rady Miejskiej o tablicy samorządowców

Ostatnia uchwała starachowickiej Rady Miejskiej o tablicy samorządowców

Motocyklista ucierpiał w wypadku w Malborku. Do szpitala został zabrany przez LPR

Motocyklista ucierpiał w wypadku w Malborku. Do szpitala został zabrany przez LPR

Polecamy

Wisła Kraków. Angel Rodado: To najlepszy moment w mojej karierze

Wisła Kraków. Angel Rodado: To najlepszy moment w mojej karierze

Dramat piłkarza Górnika. Poważna kontuzja, Podolski musiał się poderwać z ławki

Dramat piłkarza Górnika. Poważna kontuzja, Podolski musiał się poderwać z ławki

Myśli o awansie muszą odłożyć na przyszły sezon. Porażka w bardzo ważnym meczu

Myśli o awansie muszą odłożyć na przyszły sezon. Porażka w bardzo ważnym meczu