Lech przełamał niemoc. Kolejny obrońca antybohaterem Śląska

Grzegorz Szkiłądz / Bułgarska.pl
Po bramce samobójczej Piotra Celebana i rzucie karnym po jego zagraniu ręką, Lech Poznań odniósł pierwsze zwycięstwo w tym roku, pokonując Śląsk Wrocław 2:0.

Uffffff... Odetchnęli głęboko kibice i piłkarze Lecha Poznań. Wreszcie udało się wygrać wiosną. Kolejorz pokonał Śląska po samobójczym golu Piotra Celebana i pewnie wykonanym rzucie karnym Artjoma Rudniewa.

Prawdziwą rewolucję w składzie urządził przed meczem z wrocławianami trener Lecha Mariusz Rumak. Do osiemnastki nie załapał się Bośniak Semir Stilić, który deklaruje, że chce latem opuścić Poznań. Na ławce rezerwowych rozpoczął to starcie najlepszy strzelec Poznańskiej Lokomotywy Artjom Rudniew. W rezerwie wylądował również Rafał Murawski.

- Rudniew musi odpocząć i spojrzeć z boku na wydarzenia na boisku. Stilić chce odejść z klubu, a ja myślę już o przyszłości i dzisiaj zdecydowałem, że Semir nie zagra - tłumaczył swoje decyzje opiekun Poznańskiej Lokomotywy.

Na boisko wybiegł za to debiutant Szymon Drewniak, który "zasłynął" jako jeden z bohaterów filmu z balangą, jaką w zeszłym roku urządzili sobie w internacie gracze Młodej Ekstraklasy Lecha.

W 8. min. mogło być 1:0 dla Lecha. Aleksandar Tonev dośrodkował z rzutu wolnego, jednak Bartosz Ślusarski, będąc sam przed Marianem Kelemenem, nie zdołał skierować futbolówki do siatki. Kilkanaście minut później Jasmin Burić uratował Lecha. Manuel Arboleda w prostej sytuacji nie zrozumiał się z Siergiejem Kriwcem, a Waldemar Sobota wyszedł sam na sam z golkiperem Kolejorza. Burić nogą obronił mocny strzał po ziemi.

W końcówce pierwszej połowy gospodarzom znowu zabrakło kilku centymetrów. Kapitalnie dośrodkował Tonev, jednak będący w polu karnym Śląska Arboleda, nie trafił czysto w piłkę.

Po przerwie na placu gry pojawił się Rudniew i to on uczestniczył w sytuacji, w której lechici zdobyli pierwszego gola. Tonev szarpnął prawą stroną i zagrał idealną piłkę w pole karne do Rudniewa. Łotysz minął się z futbolówką, jednak niefortunnie skierował ją do własnej bramki Celeban.

Kilkanaście sekund później mogło być 1:1, ale wspaniałą paradą po strzale głową Sebastiana Dudka popisał się Burić. Na kolejne emocje trzeba było poczekać do doliczonego czasu gry. Najpierw uderzał z 8 metrów rezerwowy Dalibor Stevanović. Piłka odbiła się od słupka i wpadła bramkarzowi Poznańskiej Lokomotywy prosto w ręce!

Potem gospodarze przeprowadzili błyskawiczna kontrę. Rudniew zagrał do aktywnego Vojo Ubiparipa, a strzał tego drugiego zablokował ręką Celeban. Obrońca Śląska wyleciał z boiska, a pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się łotewski snajper, który zdobył 19. gola w sezonie.

W ten sposób poznański zespół zakończył fatalną serię bez wygranej i gola wiosną. W środę kolejna szansa na ligowe punkty. Kolejorz zagra na Bułgarskiej z Górnikiem Zabrze.

Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!

Gole: Celeban 51' (sam.), Rudnev 90' (kar.)

Żółte kartki: Injac - Madej, Elsner, Socha

Czerwona kartka: Piotr Celeban 90' (za rękę w polu karnym)

Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk) Widzów: 15000

Lech: Jasmin Burić - Marcin Kikut, Marcin Kamiński, Manuel Arboleda, 20. Hubert Wołąkiewicz (73' Mateusz Możdżeń) - Aleksandyr Tonew, Dimitrije Injac (57' Ivan Djurdjević), Szymon Drewniak, Siergiej Kriwiec (46' Artjoms Rudņevs), Vojo Ubiparip - Bartosz Ślusarski

Śląsk: Marián Kelemen - Tadeusz Socha (84' Łukasz Gikiewicz), Piotr Celeban, Przemysław Kaźmierczak, Mariusz Pawelec (65' Patrik Mráz) - Waldemar Sobota (76' Dalibor Stevanović), Sebastian Dudek, Rok Elsner, Sebastian Mila, Łukasz Madej - Cristián Diaz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24