Lech szuka młodych talentów

Hubert Maćkowiak / Głos Wielkopolski
Kolejorz poszukuje następców obecnych gwiazd
Kolejorz poszukuje następców obecnych gwiazd Sylwester Wojtas (Ekstraklasa.net)
- Mocno postawiliśmy na pracę z młodzieżą. Chcielibyśmy dochować się nowego Reissa i aby więcej było w kadrze Wielkopolan, poznaniaków, takich chłopaków jak Wilk, Kotorowski czy Wojtkowiak - deklaruje właściciel Lecha Jacek Rutkowski.

Kolejorz szuka więc utalentowanej młodzieży. Klub przy współpracy ze szkołami patronackimi zorganizował nabór do klas sportowych o profilu piłki nożnej na rok szkolny 2011/2012.

Młodzi adepci futbolu w wieku siedmiu lat mogą wraz ze swoimi rodzicami zgłaszać się do dziewięciu szkół podstawowych. Z kolei Zespół Mistrzostwa Sportowego nr 2 poszukuje chętnych do klasy czwartej. Także to gimnazjum stoi otworem przed zdolną młodzieżą. Jak podkreśla Piotr Łukaszewski, trener koordynator Programu Szkół Patronackich, nie brakuje chętnych do nauki w klasach sportowych.

- Młodzieży wciąż nam przybywa i jestem pewien, że tak będzie do końca tej akcji. Do klas czwartych podstawówek i gimnazjów trafiają także dzieci spoza Poznania. Wiemy to od trenerów, którzy w poszczególnych szkołach są odpowiedzialni za testy - twierdzi Łukaszewski.

Dlaczego takie nabory są organizowane? Wydaje się przecież, że każdy kilkuletni chłopiec nadaje się do gry w piłkę. - Chcemy już na tym etapie dokonać wstępnego wyboru dzieci, które mają największe predyspozycje do gry. Stąd pomysł tych testów w szkołach. Ten pierwszy etap jest bardzo istotny, bo decydujemy, z kim będziemy pracować w przyszłości. Mam niemal pewność, że wybierzemy właściwie - tłumaczy nasz rozmówca. Kandydaci do klas sportowych o profilu piłki nożnej muszą zdać odpowiednie testy sprawnościowe. Ich wyniki są analizowane, a wyróżniający się mogą liczyć na naukę w nowym roku szkolnym, rozpoczynającym się już jesienią. Dotyczy to pierwszych klas. Z kolei starsi uczniowie powinni się pochwalić również odpowiednimi wynikami w nauce, co ocenia dyrekcja danej placówki.

Dziecko, które zostanie przyjęte do szkoły patronackiej, może liczyć nie tylko na rozwój sportowy, ale i intelektualny. Łukaszewski z całą mocą potwierdza opinię, że minęły już czasy, kiedy młody człowiek, chcąc planować swoją przyszłość, musiał wybierać pomiędzy sportem a nauką.

- Chcemy, żeby w przyszłości nasi wychowankowie byli znakomitymi sportowcami, ale i reprezentowali wysoki poziom poza boiskiem. W szkołach patronackich związanych z Lechem stawia się także na naukę. Od lat właśnie nasze klasy mogą pochwalić się najwyższą średnią i bardzo dobrym zachowaniem - mówi z radością trener. Dla rodziców to bardzo ważne, bo szkoła powinna uczyć, bawić i wychowywać w wielu sferach. Poza tym należy zdać sobie sprawę, że kiedy któryś z uczniów zrezygnuje ze sportu, może poświęcić się nauce i nie pozostaje na lodzie. Jak widać, dla nauczycieli szkół współpracujących z Lechem, piłka to nie wszystko.

- Nie brakuje innych zajęć sportowych. Rodzice mogą być pewni, że ich pociechy wezmą udział także w zajęciach z zakresu akrobatyki czy chociażby na basenie - zapewnia Łukaszewski. Najzdolniejsi i najbardziej pracowici mogą liczyć na udział w tzw. Złotej Grupie. Jak zapewnia trener Łukaszewski, każdy chętny powinien spróbować sił w organizowanych testach. - Trzeba spełnić określone kryteria, ale nie określałbym ich jako jakieś wyjątkowo wysokie. W wieku siedmiu lat różnice pomiędzy sprawnością poszczególnych dzieci nie są tak wielkie. Na pewno nie jest tak, że do podstawówki dostają się tylko wybitne jednostki, które z całą pewnością zrobią karierę w zawodowym futbolu. Zdecydowanie trudniej dostać się do tej Złotej Grupy - tłumaczy.

Wszystkie dzieci uczące się w szkołach patronackich mogą liczyć na to, że zajmą się nimi trenerzy - absolwenci Akademii Wychowania Fizycznego. Opiekunowie ukończyli kursy, byli szkoleni przez Lecha. Ponadto cały czas otrzymują cenne wskazówki swoich koordynatorów, czyli trenera Piotra Łukaszewskiego i doktora Roberta Śliwowskiego.

- Cały czas wspieramy naszych współpracowników swoim doświadczeniem w pracy z młodzieżą. Dajemy im wytyczne co do tego, jak mają wyglądać zajęcia. Dzięki temu można mówić, że młodych adeptów futbolu szkoli Lech - mówi nasz rozmówca. - Praca z młodzieżą wymaga specjalnych umiejętności i predyspozycji. Nasi trenerzy spełniają wszystkie wymagania.

Nawet jeżeli dane dziecko nie dostanie się teraz do wymarzonej szkoły związanej z Lechem Poznań, nie oznacza to, że nie powinno oddać się swojej pasji. Składy grup są stale weryfikowane, ponieważ w ciągu kilku, a nawet kilkunastu lat rozwoju młodego człowieka wiele się może zmieniać.

- Fakt, że rodzic nie przyjdzie z dzieckiem do końca marca do jednej z naszych placówek nie jest końcem świata. Od razu uspokajam opiekunów, że będą organizowane nabory dodatkowe. Jeśli ktoś nie zapisze dziecka teraz, a zagwarantuje mu rozwój w najbliższych latach, to niewykluczone, że pociecha zda testy do klasy czwartej. Mamy oczy szeroko otwarte - zdradza Łukaszewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24