Legia Serbami stoi, jeden gol Rado i dwa Ljuboji

Tomasz Dębek
W tym sezonie siłą napędową Legii są Miroslav Radović i Danijel Ljuboja. Nie inaczej było w meczu z Górnikiem. Pierwszy strzelił jedną bramkę, drugi dołożył dwie, a Legia wygrała z zabrzanami 3:1.

Spotkanie z Górnikiem było dla legionistów próbą generalną przed pucharowym starciem ze Spartakiem Moskwa, które odbędzie się już w przyszły czwartek. Trener Skorża nie oszczędzał swoich podopiecznych i wystawił najsilniejszy możliwy skład (zabrakło kontuzjowanych Kucharczyka i Hubnika). Na ławce rezerwowych znalazł się Dušan Kuciak, którego perypetie z przenosinami do warszawskiego klubu przypominały latynoską telenowelę. Ten serial zakończył się happy endem, ale na miejsce w bramce Legii Kuciak będzie musiał sobie zasłużyć, wygrywając rywalizację z Wojciechem Skabą.

Początek meczu należał do gospodarzy. Już w 7. minucie Danijel Ljuboja dał im prowadzenie. Serb wykorzystał prostopadłe podanie Wawrzyniaka i pewnym strzałem z 14 metrów pokonał bezradnego Skorupskiego. Cztery minuty później mogło być 2:0. Dobrym strzałem z obrębu pola karnego popisał się Vrdoljak, jednak bramkarza Górnika uratował słupek.

Okres przewagi okraszony bramką uśpił czujność "Wojskowych". Inicjatywę coraz śmielej zaczęli przejmować goście. Gorąco pod bramką Skaby robiło się zwłaszcza po rzutach wolnych wykonywanych przez Gasparika. Do przerwy zabrzanie nie zdołali jednak wyrównać.

Ale, jak mówi przysłowie, co się odwlecze, to nie uciecze. Górnik zaczął drugą połowę z animuszem i po kilku minutach powinien wyrównać. Po błędzie stoperów oko w oko ze Skabą stanął Zahorski, ale bramkarz Legii był w tym starciu górą. Po chwili role się odwróciły. Rzut wolny z lewej strony wykonywał Gasparik, piłka spadła wprost na głowę Zahorskiego i zatrzepotała w siatce. Przyznać trzeba jednak że faul, po którym podyktowano stały fragment gry był co najmniej dyskusyjny.

Goście postraszyli Legię jeszcze dobrą szansą Dancha (w ostatniej chwili zablokowany przez obrońców), później na boisku królowali warszawianie. Idealne okazje zmarnowali Ljuboja i Żyro. Po chwili piłka trafiła do siatki, ale sędzia uznał, że Ljuboja był na pozycji spalonej. Na kwadrans przed końcem Radović dał Legii prowadzenie. W końcówce meczu było jeszcze nerwowo, goście starali się wyrównać, ale brakowało im umiejętności. Tuż przed końcem spotkania wynik ustalił Ljuboja, strzelając swoją drugą bramkę w tym meczu. Tyle samo goli w Ekstraklasie ma Radović, który trafił w poprzednim meczu (z Cracovią). Wszystko wskazuje na to, że Serbowie będą prowadzili nieformalny wyścig o miano najlepszego strzelca w drużynie.

Legia Warszawa - Górnik Zabrze 3:1 (1:0) - czytaj zapis naszej relacji live

Bramki: Danijel Ljuboja 7, 90, Miroslav Radović 75 - Tomasz Zahorski 52

Żółte kartki: Borysiuk - Olkowski, Marciniak, Bemben, Kwiek.

Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk). Widzów: 17558.

Legia: Wojciech Skaba - Jakub Rzeźniczak, Michał Żewłakow, Marcin Komorowski, Jakub Wawrzyniak - Manu (66 Michał Żyro), Ariel Borysiuk (65 Maciej Rybus), Janusz Gol (90 Artur Jędrzejczyk), Ivica Vrdoljak, Miroslav Radović - Danijel Ljuboja

Górnik: Łukasz Skorupski - Michael Bemben, Adam Banaś, Adam Danch, Adam Marciniak - Paul Thomik (60 Paweł Olkowski), Aleksander Kwiek, Michał Pazdan (78 Arkadiusz Milik), Piotr Gierczak (60 Krzysztof Mączyński), Michal Gasparik - Tomasz Zahorski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24