Jeżeli stanowisko klubu z czerwonej części Merseyside nie zmieni się, to Johnson zostanie w lecie 2015 roku, po sześciu latach gry dla Liverpoolu, wolnym agentem, o którego nie będą zapewne zabiegać tłumnie wielkie europejskie zespoły.
Ewidentnie z roku na rok forma jaką prezentuje prawy obrońca Liverpoolu pikuje niebezpiecznie w dół, a ostatni mecz z Manchesterem City dobitnie pokazał jak duże problemy z grą na najwyższym poziomie zaczyna mieć były gracz Portsmouth, tak więc w ostateczności może okazać się, że wicemistrz Anglii z poprzedniego sezonu będzie ostatnią "dużą" drużyną w jego karierze.
Ogromna krytyka jaka spada w ostatnim czasie na głowę zawodnika w ogóle nie wpływa na jego myśli dotyczące nowego kontraktu, ponieważ jak na razie Johnson jest spokojny o swoją przyszłość i nie przejmuje się, iż przedstawiciele drużyny z miasta Beatlesów wraz z Brendanem Rodgersem nie wykazują żadnego zainteresowania jego nowym kontraktem. -Jestem bardzo spokojny o mój kontrakt. - mówił w wywiadzie dla Liverpool Echo Anglik.
Dodatkowo 30-latek nie ukrywał, że bardzo chętnie pozostałby w Liverpoolu na dłużej -W tej chwili gram dla Liverpoolu i jestem tu szczęśliwy. Jestem bardzo zainteresowany pozostaniem w drużynie - a swoją największą nadzieję (chyba jednak dość naiwną) na parafowanie nowej umowy pokłada w fakcie, iż jak do tej pory jest podstawowym zawodnikiem w układance Rodgersa - Jak do tej pory menadżer stawia na mnie. To pokazuje, że chce mnie tutaj.
W poprzednim sezonie Glen Johnson rozegrał w barwach Liverpoolu 30 spotkań, z czego 29 to spotkania ligowe. Zanotował w nich 3 asysty, jednak ani razu nie udało mu się wpisać na listę strzelców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?