Lisowski dla Ekstraklasa.net: Popełniłem błąd przy pierwszej bramce

Sebastian Kuśpik
Tomasz Lisowski
Tomasz Lisowski Polskapresse
- Będziemy grali blisko i agresywnie przy przeciwniku, ale krzywdy chłopakom robić nie zamierzamy - powiedział tuż po spotkaniu z Legią kapitan Korony Kielce, Tomasz Lisowski.

Zabrakło Wam dzisiaj piłkarskich argumentów, by przeciwstawić się Legii?
Ciężko cokolwiek powiedzieć. Legia miała sytuacje i je wykorzystała. Ułożył im się mecz tak, a nie inaczej – gol z karnego, druga bramka do szatni. Wszystko potoczyło im się tak, jak sobie zapewne zakładali przed czwartkowym bardzo ważnym meczem w Lidze Europejskiej. Mieliśmy wyjść troszkę wyżej, nasze zaangażowanie miało być dużo większe, miało to wszystko zdecydowanie lepiej wyglądać, a było jak było.

Przy pierwszej bramce mój błąd, na pewno żałuję tej sytuacji, bo gdyby nie ten karny, to spotkanie mogło wyglądać zupełnie inaczej. Mieliśmy swoje sytuacje – m.in. Grzesiek Lech miał świetną okazję przy wyniku 0:1. Gdybyśmy wtedy doprowadzili do remisu, mecz zacząłby się dla nas od nowa, a tak Legia strzeliła nam do szatni i ustawiła sobie spotkanie.

Pierwsza akcja i od razu brutalny faul Golańskiego. W ciągu kolejnych kilku minut następne ostre ataki piłkarzy Korony. To oznacza, że w tym sezonie znów będziecie grać niezwykle twardo, przekraczając czasami granice?
Będziemy chcieli walczyć o każdą piłkę. Na pewno nie będziemy brutalnie faulować jak to było w kilku przypadkach na początku tego meczu, bo nikomu krzywdy zrobić nie chcemy. To jest nasz zawód. Będziemy grali blisko i agresywnie przy przeciwniku, ale krzywdy chłopakom robić nie zamierzamy.

Danijel Ljuboja był dziś dla Was nie do zatrzymania?
Nie wiem czy był nie do zatrzymania. Miał karnego, druga strzelona przez niego bramka była bodajże ze spalonego, a przy trzeciej zrobił to, co potrafi, czyli przyłożył z 16. metrów. Trzeba mu przyznać, że jest bardzo dobrym zawodnikiem i jeśli zostawi mu się kawałek wolnego miejsca, to potrafi z tego skorzystać. Legia ma z niego bardzo duży pożytek i będę trzymał kciuki za ich czwartkowy mecz z Rosenborgiem.

Było widać z perspektywy boiska, że Legia jest w meczowym rytmie?
Może to jest właśnie ta przyczyna. Widać, że mają za sobą mecze o stawkę i dzisiaj to potwierdzili. Szkoda, że aż w takim wymiarze, bo na pewno boli nas wracanie z Łazienkowskiej z bagażem tylu bramek. Nie ma się jednak co załamywać – to dopiero pierwsza kolejka, a mamy przed sobą jeszcze bardzo dużo spotkań, więc koncentrujemy się teraz na meczu z mistrzem Polski.

Przed Wami właśnie potyczka ze Śląskiem. Będzie to dla Was świetna okazja do rehabilitacji, bo nie ma co ukrywać, że drużyna trenera Lenczyka jest w kryzysie.
Każdy mecz będzie okazją na odbicie się, a ten jest po prostu najbliższy. Jeszcze nie analizowaliśmy Śląska. W tym tygodniu skupimy się na rozpracowaniu gry tej drużyny i będziemy chcieli zrobić wszystko, by wywieźć punkty z Wrocławia.

Rozmawiał w Warszawie - Sebastian Kuśpik / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24