Czy po raz pierwszy trener Wojciech Robaszek nie zaskoczy rotacjami w meczowej jedenastce, zastosuje się do zasady: zwycięskiego składu się nie zmienia i wystawi tych samych piłkarzy, którzy zapewnili drużynie sukces w wyjazdowym meczu ze Zniczem Pruszków?
Szkoleniowiec twierdzi, że ma rozpracowanych rywali i dobierze takich ludzi, którzy, po pierwsze swoim ustawieniem i sposobem gry zaskoczą rywala, a po drugie, zapewnią piąte ligowe zwycięstwo ŁKS. Nie wyklucza, że zespół rozpocznie mecz dwoma napastnikami: Krystianem Pieczarą i Jewgenem Radionowem.
Pytanie, czy Wojciech Robaszek skorzysta z usług ostatnio pozyskanego słowackiego obrońcy Lukasa Bielaka i ewentualnie na jakiej pozycji go wystawi.
Wygląda na to, że może nie dojść w spotkaniu do pojedynku napastników, gdyż udział Piotr Giela z GKS stoi pod znakiem zapytania.
Trener bełchatowian Mariusz Pawlak twierdzi, że ma zasadą, że powracający po kontuzji gracze, mogą pojawić się na boisku, tylko w sytuacji gdy są w pełni przygotowani do występu.
W rozmowie z oficjalną stroną GKS szkoleniowiec mówi: - Jako beniaminek ŁKS odpalił, ale też mają w to wkład zawodnicy, którzy do nich dołączyli mając za sobą przeszłość w wyższych ligach. Znamy rywala, analizowaliśmy jego grę i wiemy na co go stać. Cieszę się, że takie mecze są. Szkoda, że nie możemy ich grać co tydzień. Mówię tu o marce i renomie przeciwnika. To dla każdego, od trenera po zawodnika czy kibica, większa mobilizacja i zdajemy sobie z tego sprawę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?