ŁKS Łódź - Lechia Tomaszów Mazowiecki. Inauguracja sezonu w Łodzi na starym obiekcie

Monika Wantoła
W pierwszej kolejce nowego sezonu trzeciej ligi łódzko-mazowieckiej ŁKS pokonał na wyjeździe Błękitnych Raciąż. Teraz zmierzy się z Lechią Tomaszów Mazowiecki przed własną publicznością.
W pierwszej kolejce nowego sezonu trzeciej ligi łódzko-mazowieckiej ŁKS pokonał na wyjeździe Błękitnych Raciąż. Teraz zmierzy się z Lechią Tomaszów Mazowiecki przed własną publicznością. Andrzej Staniszewski / Polska Press
Trzecia liga łódzko-mazowiecka wraca do Miasta Włókniarzy. W pierwszym po letniej przerwie meczu rozgrywanym przy al. Unii Lubelskiej 2 podopiecznym Marka Chojnackiego i Dariusza Bratkowskiego przyjdzie zmierzyć się z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Biało-czerwono-biali z niełatwym przeciwnikiem będą musieli powalczyć przy niewiele ponad półtysięcznej widowni na starym obiekcie.

Choć podczas ostatniego meczu minionego sezonu kibice Łódzkiego Klubu Sportowego hucznie i widowiskowo żegnali stary stadion, podopiecznym Marka Chojnackiego i Dariusza Bratkowskiego przyjdzie na nim zagrać jeszcze minimum trzy razy. Właśnie ze względu na wspomniany pokaz, piękny, ale zarazem ubogacony nadal zakazaną pirotechniką, nie opłacało się wynajmować nowego obiektu. W związku z nałożonymi karami spotkania obejrzeć będzie mogła bardzo ograniczona liczba widzów. Nie dość, że wojewoda zakazał organizowania imprez masowych, to Łódzki Związek Piłki Nożnej dołożył coś od siebie i zamknął Galerę.

Pojedynek z Lechią Tomaszów Mazowiecki zobaczy więc niewiele ponad tysiąc osób, a szkoda, bo zapewne będzie na co popatrzeć. Wystarczy wspomnieć ostatni pojedynek między tymi drużynami, zakończony iście hokejowym remisem. Oba zespoły zdobyły wtedy aż po cztery bramki, ostatecznie dzieląc się punktami. O tym, że jak się strzela gole żaden z nich nie zapomniał, świadczą wyniki w pierwszej kolejce zainaugurowanego tydzień temu sezonu. Podopieczni Marka Chojnackiego pokonali golkipera rywali trzy razy, zaś ich sobotni przeciwnik aż sześciokrotnie.

Chociaż tomaszowianie z biało-czerwono-białymi nigdy jeszcze nie wygrali, a łódzki trener ich wysoki rezultat w zeszły weekend tłumaczył błędami popełnianymi przez defensywę słabszego rywala, gospodarze nie mają co liczyć na łatwy komplet punktów. Zwłaszcza, że jeżeli łodzianie nie zdołali jeszcze się z tym uporać, goście będą mogli wykorzystać ich słabe prawe skrzydło. Mecz z Raciążu pokazał bowiem, że obrońca Bartosz Placek i występujący w pomocy Łukasz Dynel nie są jeszcze pewnymi ogniwami drużyny i potrzebują ogrania. Jako że jednak żaden z zawodników po pierwszej kolejce nie został wyeliminowany z gry przez kontuzje czy urazy, szkoleniowcy będą mieli pełną swobodę przy ustalaniu składu.

Czy i na ile zmian w podstawowej jedenastce zdecydują się trenerzy Łódzkiego Klubu Sportowego, przekonamy się w sobotnie popołudnie. Pierwszy rozgrywany w tym sezonie w Łodzi mecz trzeciej ligi rozpocznie się na starym obiekcie przy al. Unii Lubelskiej 2 o godzinie 17:00.

Obserwuj

@mwantola

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24